Na te zawody z udziałem około 40 najlepszych w kraju zawodników i zawodniczek z 15 klubów pojechała tylko dwójka z jeleniogórskiego klubu.
Niestety, po Pucharze Świata w USA z powodu kontuzji dłoni nie wystartował w Oyama Top Marcin Nowowsielski (+90 kg), a także, Maciej Giziński (-70kg), który też był kontuzjowany i musiał pauzować.
Natomiast wzięła udział w zawodach, mimo osłabienia zbijaniem wagi (-60 kg) Marta Ignatiuki i nie trafiła z odpowiednią formą w dzień zawodów, zajmując ostatecznie III miejsce w swojej kategorii.
Lepiej wypadł Łukasz Mazur (-90 kg), który jako szczęśliwy tata nowonarodzonej trzy tygodnie wcześniej córeczki Edytki i braku czasu na pełny cykl przygotowań do tak trudnych zawodów jak Oyama Top w eliminacjach miał wolny los. W półfinale pokonał przed czasem przez low-kick zawodnika z Krakowa, w finale uległ aktualnemu mistrzowi kraju - zawodnikowi z Białegostoku po wyrównanej walce po decyzji sędziów.
Oprócz powtórzenia sukcesu z ubiegłego roku i zdobycia srebrnego medalu Łukasz w teście łamania desek tameshiwari osiągnął najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników łamiąc ich aż 11 w próbach shuto (kant dłoni), seiken (pięści) i hiji (łokieć). Otrzymał za to specjalną nagrodę - okazały puchar.