- Lubię karpia po żydowsku - żona go doskonale robi - wyznał Zbigniew Ładziński. - Przede wszystkim barszcz z uszkami, ale bardzo lubię też karpia - zarówno smażonego, jak i po żydowsku, a także pierogi ze śliwką - powiedział z kolei Stanisław Dziedzic. - Ponad wszystko karp w galarecie. Jadąc do syna zabieram to danie ze sobą, nie wyobrażam sobie świąt bez tego dania - stwierdziła Anna Bałkowska. - Zdecydowanie pierogi z kapustą i grzybami oraz barszczyk z uszkami, a także tradycyjnie karp - powiedziała Danuta Wójcik. - Świątecznego stołu nie wyobrażam sobie bez najbliższej rodziny. Czasy mamy takie, że wszyscy są zabiegani i to jest takie charakterystyczne dla naszej rodziny - wszyscy zbieramy się przy świątecznym stole - wyznał Piotr Miedziński, który po tradycyjnym opłatku najchętniej konsumuje barszcz z uszkami. - Później jemy kolejne potrawy - ile, kto ma miejsca w brzuchu, a potem to zrzucamy uprawiając sport - dodał P. Miedziński. Radny Dawid Jezierski podobnie jak nasi przedmówcy, uwielbia barszcz z uszkami, ale też śledzie i kutię. - Na naszym terenie jest wiele rodzin pochodzących ze Wschodu, więc ta kutia często się przewija przez nasze stoły. Jako akcent na koniec, jest fajnym podsumowaniem kolacji wigilijnej - argumentuje D. Jezierski.
Zdecydowanie barszcz z uszkami i pierogi - stwierdził Konrad Sikora. - Korzystając z okazji, wszystkim mieszkańcom Jeleniej Góry życzę wypoczynku, czasu na refleksje, sporej dawki dystansu do tego, co dzieje się wokół nas oraz samych dobrych ludzi wokół - dodał przewodniczący Rady Miejskiej.
A Państwo, bez jakich potraw nie wyobrażają sobie świątecznego stołu? Zachęcamy do komentowania.