Pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego szacują straty po powodzi - donosi Słowo Polskie Gazeta Wrocławska.
Naprawa górskich tras to wydatek kilkuset tysięcy złotych. W tej chwili większość tras jest dostępna, ale dwa odcinki są jeszcze zamknięte - szlak zielony, wiodący drogą nad Reglami od schroniska pod Łabskim Szczytem przez Śnieżne Kotły do rozdroża pod Wielkim Szyszakiem, oraz trasa od czarnego szlaku Petrówka aż do Przełęczy Karkonoskiej. Turyści powinni zastanowić się nad wycieczką w góry i być bardzo ostrożni. W tej chwili pracownicy parku określają, które trasy wymagają najpilniejszych prac. Dyrektor KPN Andrzej Raj szacuje, że naprawy pochłoną około 200 tysięcy złotych.