Do zdarzenia doszło przedwczoraj kilka minut przed godziną 19.00. Strażacy i pogotowie zostali poinformowani, że przy ulicy Spółdzielczej 33 dwójka dzieci oraz mężczyzna źle się czują i najprawdopodobniej zatruli się tlenkiem węgla.
Lekarz karetki pogotowia, który przyjechał na miejsce, potwierdził to podejrzenie i podjął decyzję o zabraniu całej trójki do szpitala na obserwację. Ich życiu i zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Po zmierzeniu przez strażaków ilości tlenku węgla znajdującego się w mieszkaniu okazało się, że jego stężenie nie było zbyt duże, ale nie przekroczyło stanu alarmowego. Powód? Źle zainstalowany junkers oraz niesprawna wentylacja pomieszczenia.
Dwa dni wcześniej 50-letnia kobieta zatruła się tlenkiem węgla w kamienicy przy ulicy I Maja. Uratował ją jej mąż, który w porę zauważył, że kobieta straciła przytomność i zawiadomił policję, która wezwała pogotowie. Kobietę udało się uratować.
Jak mówi rzecznik jeleniogórskiej straży pożarnej, zapobieganie takim sytuacjom nie jest to zbyt trudne i wymaga jedynie przestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa. Najważniejsze są kontrole przewodów kominowych, dymowych i wentylacyjnych. Inne to nie zatykanie kratek wentylacyjnych, które często są jedynym źródłem dopływu świeżego powietrza.
- Ten problem jest szczególnie widoczny w małych mieszkaniach, gdzie montowane są urządzenia spalające tlen – mówi kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze. Kotły ogrzewające dom pobierają powietrze, a jeśli kratka wentylacyjna jest zatkana i zaczyna brakować powietrza, dochodzi do niepełnego spalania podczas którego wytwarza się tlenek węgla i robi się ciąg wsteczny. Wówczas tragedia jest gotowa.
O sprawdzeniu wentylacji należy też pamiętać przy każdej wymianie okien i drzwi. Jednym z najskuteczniejszych sposobów zapewnienie bezpieczeństwa przed czadem jest również częste wietrzenie mieszkania, a w szczególności pomieszczeń, w których znajdują się urządzenia grzewcze czyli kuchnie i łazienki.
Wspomagające w zapewnieniu bezpieczeństwa mogą być też czujniki czadu, które kosztują niewiele, a często uratowały już ludziom życie. - Nie można jednak ograniczyć się do samych czujek, bo one dla naszego bezpieczeństwa z pewnością nie wystarczą – podkreśla Andrzej Ciosk.
Żelazną zasadą w każdym domu, gdzie stosowane są urządzenia do podgrzewania wody lub urządzenia dwufunkcyjne, powinno być ich systematyczne serwisowanie i kontrolowanie. Nie wolno użytkować sprzętu niesprawnego technicznie.