O tym, że kostki ubywa, powiadomił nas pragnący pozostać anonimowy Czytelnik. – Chodzę tamtędy codziennie i za każdym razem kamieni jest mniej – mówi. Wyrwa powstała tuż przy ławeczce, gdzie często – zwłaszcza wieczorową, letnią porą – przesiadują młodzi ludzie.
Czy to oni kradną kamienie? Tego nie wie nikt. – Wielokrotnie informowałem o tym straż miejską, ale kłopotu nie udało się rozwiązać – mówi Czytelnik. Strażnicy patrolują park wyjątkowo często, ale złodzieje są sprytniejsi, bo działają wtedy, kiedy stróżów miasta w parku nie ma.
Załatać ubytku też nie ma komu, bo – póki co – naprawy ścieżki nie przewidywał miejski zarząd dróg. A kłopot jest poważny, bo – zdaniem nie tylko naszego Czytelnika – brukowa kostka w dłoniach przestępców to niebezpieczne „narzędzie”. – Łatwo można tym wybić szybę i zrobić komuś krzywdę. To niedopuszczalne, aby niemal w centrum miasta ktokolwiek odpowiedzialny tolerował taką sytuację – usłyszeliśmy.
Monitoringu, który załatwiłby częściowo problem, póki co nie ma i szybko nie będzie. Być może dopiero w przyszłym roku. Na razie strażnikom pozostaje więc polowanie na złodzieja, który nie tylko demoluje miejskie mienie, lecz także może się okazać niebezpiecznym dla innych przestępcą.