Obecnie trwa usuwanie beczek ze żrącą substancją. Około pięćdziesięciu sztuk beczek ma zostać przewiezione przez straż pożarną do magazynów Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, gdzie do będą składowane do chwili podjęcia decyzji o ich utylizacji.
Jak mówi Włodzimierz Belta, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Jeleniej Górze, jak na razie trudno jest ustalić, ile tych beczek dokładnie jest oraz co znajduje się w każdej z nich.
– Jak na razie mamy pięć pełnych beczek z kwasem szczawiowym, który w kontakcie ze skórą człowieka może spowodować poparzenie, ale substancja ta nie stanowi zagrożenia dla środowiska – mówi naczelnik Belta.
Dotychczas nie udało się także ustalić właściciela beczek. Być może jest to pozostałość po Celwiskozie, niewykluczone jednak, że chemikalia zostały „podrzucone” niedawno. Jeśli udałoby się znaleźć sprawcę, stanąłby on przed sądem grodzkim i poniósłby poważne konsekwencje finansowe. Teren obecnie zabezpieczają strażnicy miejscy i policja.