Pierwsze zgłoszenie ratownik dyżurny przyjął około godz. 11:55 z informacją o poszkodowanej w rejonie Słonecznika, która utraciła przytomność. Do działań zostały zadysponowane dwa zespoły ze stacji ratunkowej w Karpaczu, które ewakuowały kobietę i przekazały zespołowi ratownictwa medycznego.
Kolejna interwencja miała miejsce w rejonie zamku Chojnik i dotyczyła kobiety, która po upadku doznała rozległych obrażeń ciała. Po dotarciu do poszkodowanej i zabezpieczeniu została przetransportowana i oddana pod opiekę służbom medycznym. Trzecie ze zgłoszeń napłynęło ze Schroniska Kamieńczyk, gdzie pomocy wymagała kobieta, która po ugryzieniu przez owada dostała mocnych objawów alergicznych i wymagała ewakuacji oraz pomocy medycznej.
W dalszej części dnia goprowcy interweniowali: w rejonie Polany Izerskiej, gdzie poszkodowany w wyniku przeciążenia doznał urazu kręgosłupa, przy Kaskadach Myi gdzie mężczyzna poślizgnął się i doznał obrażeń po wpadnięciu do wody oraz przy schronisku pod Łabskim Szczytem udzielając pomocy kobiecie, która po zasłabnięciu upadła i doznała licznych ran.
Dodatkowo ratownicy górscy brali udział w poszukiwaniach turystki, która zgubiła się w rejonie Czarnej Kopy. Ta wyprawa okazała się trudna logistycznie ze względu na rozległy obszar poszukiwań, ukształtowanie terenu oraz fakt, że poszkodowana nie miała telefonu z możliwością wgrania aplikacji Ratunek. W akcji uczestniczyło dziesięciu ratowników w tym jeden pilot drona, który przeszukiwał rozległe zbocza Czarnej Kopy. Po około trzech godzinach działań ratownicy dotarli do zaginionej, a następnie przetransportowali ją na dół.