Strażacy kilkanaście razy wyjeżdżali dzisiaj do powalonych drzew blokujących drogi, ścieżki i chodniki. W Karpaczu drzewo upadło na dach samochodu.
- Wyjeżdżaliśmy głównie do Karpacza i Szklarskiej Poręby, ale usuwaliśmy też powalone drzewa w Miłkowie i Piechowicach – powiedział dyżurny PSP w Jeleniej Górze.
Wszystko przez wichurę, która w nocy i nad ranem szalała nad całym regionem. W Jeleniej Górze wiatr strącał gałęzie, które rano leżały na jezdniach i chodnikach.