Fotele, stoliki, komputery czy urządzenia AGD – w lasach można znaleźć wyposażenie niemal całego domu. Przekonali się o tym uczniowie z jeleniogórskiej Szkoły Podstawowej nr 7 im. Adama Mickiewicza, którzy w ubiegły piątek (20 września) sprzątali teren nieopodal swojej szkoły w ramach kolejnej edycji akcji. Tegoroczna kampania przebiegała pod hasłem “Nie śmiecimy – sprzątamy – zmieniamy”.
Uczniowie wyposażeni w worki i rękawice ruszyli do lasu. Towarzyszyli im wychowawcy klas.
Niestety, musimy sprzątać po innych – mówi Szymon Ładomirski z kl. V c. - Śmieci jest dużo, widać to w lasach, ale też na osiedlach.
Część sprawców udaje się złapać. Pomagają same śmieci. W odpadach znajdują się na przykład faktury z danymi czy stare szkolne zeszyty z imieniem i nazwiskiem dziecka. Wówczas można dotrzeć do takiego delikwenta i nałożyć na niego mandat.
Znaleźliśmy opony, deski, jakąś część od lodówki. Podczas akcji sprzątania mój kolega znalazł stację dysków - relacjonuje Piotr Misiewicz z kl. IV b.
W lasach sporo też jest butelek po alkoholu. Niestety, śmieci pozostawiają też turyści. Pozostałości po ich drugim śniadaniu lub obiedzie lądują między drzewami.
Trzeba sprzątać, żeby rośliny miały gdzie rosnąć – zauważa Nikodem Ogórek z kl. II a.
Wspólne sprzątanie to też przedsięwzięcie w ramach edukacji ekologicznej. Wpajanie od najmłodszych lat zasad, uświadamianie, że las to nie śmietnik.
Trudno wytłumaczyć działania tych, którzy na przyczepce przywożą do lasu lodówki czy komplety wypoczynkowe – mówi Magdalena Krzysik, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Jeleniej Górze. - To nielogiczne postępowanie. Przecież prościej skorzystać ze zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Przy zakupie nowego sprzętu AGD można oddać stary. Mimo takich możliwości śmieci w naszych lasach to zaraz po pożarach największy problem.