Jelenia Góra: Uff, jak gorąco!
Aktualizacja: Poniedziałek, 16 stycznia 2006, 22:09
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławsk
Wczoraj w Jeleniej Górze o godzinie 12 słupki termometrów dochodziły do 40 stopni Celsjusza.
W cieniu było tylko nieznacznie chłodniej, tam termometry wskazywały 34 kreski. Fala upałów doskwierająca ludziom i zwierzętom na szczęście przechodzi, weekend ma być chłodniejszy.
Falę upałów zawdzięczamy gorącym masom powietrza, które nad Europę napłynęły znad Afryki. O godzinie 12 w obserwatorium meteorologicznym na Śnieżce odnotowano 20,7 stopni Celsjusza. Dwie godziny później temperatura podskoczyła o prawie półtora stopnia. W Karkonoszach był to dotąd najbardziej gorący dzień roku.
Lekarze zalecają dłuższe pobyty w cieniu i częste sięganie po napoje.
Jeleniogórskie pogotowie ratunkowe odnotowało wczoraj dwa wyjazdy związane z omdleniami. – Były to niegroźne przypadki. Myślę, że zadziałały apele, by osoby bardziej wrażliwe na upały pozostały w domach – tłumaczy Dariusz Kłos, dyrektor pogotowia w Jeleniej Górze.
Kierowcy, którzy wyjechali na ulicę samochodami bez klimatyzacji, przeżywali prawdziwe katusze.
– Trochę głupio było mi przy pasażerach rozpinać koszulę i prowadzić z gołym torsem, ale inaczej po prostu się nie dało! – wyznaje Bogusław Horodyński, kierowca MPK. – Cieszę się, że nikt na mojej zmianie nie zemdlał.
Upał panujący na drogach był tak duży, że Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad wprowadziła ograniczenia w ruchu samochodów ciężarowych. Aż do odwołania ciężarówki nie mogą jeździć między godzinami 11 a 22.
Sidy Mahomed Diallo, lekarz z Przemkowa, pochodzący z zachodniej Afryki mówi, że upały w jego rodzinnych stronach są łatwiejsze do zniesienia.
– W Manilii jest gorąco, ale i wilgotność powietrza jest duża – opowiada. – Tutaj jest duszno i ciepły wiatr sprawia, że nawet w cieniu nie można odpocząć. Jestem zaskoczony, że w Polsce potrafi być tak gorąco!