Zawieszone na linowej konstrukcji oświetlenie, sypiące się elewacje kamienic i ogólna szarość – taka jest ulica Okrzei. Niby w centrum miasta, ale z całą pewnością w cieniu innych, „ważniejszych” traktów, choć i tu piękna nie brakuje.
Ulicę tę wytyczono w latach 80. XIX wieku, kiedy rozpoczynała się złota epoka w budownictwie jeleniogórskim. W 1876 roku zarząd Hirschbergu ustanowił patronem tego traktu Johanna Corneliusa Franza, zmarłego w 1796 roku fabrykanta porcelany Franz spoczął na cmentarzu przy Kościele Łaski pod Krzyżem Chrystusa, a czas okazał się łaskawy dla Jego nagrobka: podczas likwidacji nekropolii oszczędzono rzeźbę, która do dziś upiększa teren tego niedocenionego miejsca pamięci.
Jak podaje Ivo Łaborewicz w „Słowniku ulic i innych nazw miejskich Jeleniej Góry”, wdowa po Franzu Renate Helene założyła fundację imienia męża, która wspierała szkolnictwo i ubogich. Majątek fundacji znajdował się w pobliżu ulicy, której patronował J. C. Franz. Było tak formalnie aż do 22 lipca 1945 roku, kiedy to Zarząd Miasta Jelenia Góra nadał traktowi imię Stefana Okrzei, rewolucjonisty z czasów carskich, straconemu za zamach bombowy na rosyjską policję na warszawskiej Pradze. Do dziś patron nie zmienił się.
Ulica Okrzei z pozoru nie wyróżnia się niczym szczególnym. Już w założeniu jej zabudowa traktowana była jako „zaplecze” mieszkaniowe dla centrum dawnego Hirschbergu. Wzniesiono tu więc wysokie kamienice czynszowe w stylu późnej secesji. Wiele z nich powstało w czasach, kiedy budowano domy na pobliskiej ulicy Pocztowej (pisaliśmy o niej tydzień temu), która łączy się zresztą z ul. Okrzei. Zabudowę uzupełniano już w polskich czasach. Niezbyt efektownie, ale i te budynki – szare i bez wyrazu – wpisały się już w krajobraz tej części śródmieścia.
Przy tym trakcie (choć nominalnie przy ul. 1 Maja) znajduje się także gmach Szkoły Podstawowej nr 7 im. Adama Mickiewicza, wzniesiony jako ewangelicka szkoła powszechna w stylu neoklasycystycznym pod koniec XIX wieku. W latach I wojny światowej urządzono tu wojskowy lazaret, a po 1945 roku służył polskiemu szkolnictwu. W dzisiejszej piekarni w latach 40. I 50. XX wieku prowadził swój zakład turecki cukiernik Nazmi, który później otworzył na placu Ratuszowym wspomnianą słodko do dziś cukiernię Ankara. Przy ul. Okrzei 12 do początku lat 90. XX wieku działały redakcje gazet jeleniogórskich (do 1945 roku była tam restauracja, aktualnie są gabinety lekarskie). Dziś parter jednej z kamienic jest siedzibą księgarni i biur regionalnego Wydawnictwa AD REM.
Spacerując ulicą Okrzei trudno nie oprzeć się wrażeniu, że czas tu płynie wolniej. Wprawdzie ostatnio jedna ze wspólnot pięknie odrestaurowała swą kamienicę, a na innej trwają prace remontowe, jednak ogólnie nie widać tu remontowego pędu. Z jednej strony – szkoda, z drugiej – może właśnie dlatego ma ta ulica niepowtarzalny urok? Tu – mimo stosunkowo ubogiego tła historycznego – zachował się klimat Jeleniej Góry sprzed dziesięcioleci.
Szkoda, że w dostępnych zasobach archiwalnych zachowało się bardzo niewiele dawnych zdjęć Franzstrasse i ul. Okrzei sprzed lat. Może Państwo takowe mają? Prosimy o nadesłanie: redakcja@jelonka.com z góry dziękując za życzliwość.