Vitaral znał wynik EB Start, który w przypadku porażki jeleniogórzanek miałby nad nimi 4 punkty przewagi. - Dziewczyny doskonale zdawały sobie z tego sprawę - mówił kierownik Vitaralu Jan Wołkowiecki. Od początku Vitaral grał z pełnym zaangażowaniem. Bardzo rewelacyjny mecz rozgrywała Anita Augustyniak. Rywalki nie potrafiły znaleźć sposobu na jej zatrzymanie, za co raz po raz trafiały na ławkę kar. Sytuacji nie zmieniło nawet indywidualne krycie liderki Vitaralu. W twierdzy miejscowych na swoim wysokim poziomie broniła Beata Kowalczyk, a na rozegraniu coraz pewniej czuje się Izabela Rózga. Vitaral szybko objął prowadzenie 4:1 (7 min.), ale rywalki w 15 min. odrobiły straty (5:5), a 5 min. później wyszły na prowadzenie 10:8. Gospodynie nie zamierzały oddawać pola Zgodzie i szybko odwróciły wynik, a do przerwy prowadziły 16:13. Po zmianie stron Vitaral rozkręcał się z minuty na minutę. W 40 min. prowadził już 24:18 i wysokie prowadzenie utrzymały do końca meczu. - Dziewczyny wytrzymały kondycyjnie do końca i wreszcie pokazały, że mogą wygrać z silnym zespołem - cieszył się Wołkowiecki.
VITARAL - ZGODA 33:28 (16:13)
VITARAL: Kowalczyk, Czarna - Augustyniak 13, Oreszczuk 4, Buchcic 3, Czekaj 4, Kaczyńska 2, Dyba 1, Gęga 1, Przygodzka 1, Wasiucionek, Rózga 4.
ZGODA: Krzymińska Muszioł - Pohrebniak 5, Ślusarz 2, Pawlik 9, Bogusz 2, Sikorska 6, Pastuszyk 3, Rzeszutek, Flizikowska, Brachmańska, Jasińska 1.