W „Roku Ryszarda”, Angélica Lidell przedstawia Ryszarda-potwora, człowieka wykorzystującego demokrację i jej słabe punkty, by usprawiedliwić swe zbrodnie. Okrutny garbus, chory na ciele i duszy, prowadzi szokujący monolog na temat ideologii, polityki, hipokryzji i kompleksów, które doprowadzają świat do totalitaryzmu. Chciwość i żądza władzy Ryszarda od czasów Szekspira nie straciły na aktualności – czytamy w zapowiedzi spektaklu.
Monodram w reżyserii Joanny Zdrady i wykonaniu Roberta Dudzika będzie spektaklem ambitnym, kameralnym i ważnym. Premiera spektaklu jest nieprzypadkowa, bowiem odbędzie się trzy dni po rocznicy wyzwolenia Auschwitz.
- Jest to tekst napisany w 2005 r. W sposób bardzo aktualny reaguje na współczesną rzeczywistość. Autorka kreuje postać, która nawiązuje do historycznej postaci Ryszarda III – To człowiek-zapalnik – powiedziała reżyserka Joanna Zdrada. - Robert Dudzik jest aktorem bardzo sprawnym, tytanem pracy. Podczas naszej współpracy starałam się rozbić jego aktorską kreację. Dla potrzeb prób utkaliśmy roboczy termin „poetyka niedoróby” w sposób adekwatny nazywający nasz kierunek pracy – dodała.
- W holu jeleniogórskiego teatru pojawiła się praca czeskiego artysty Jiřiego Suruvki pt. „Symulator strachu”, która komentuje nasze przedstawienie - powiedział Mariusz Cisowski z działu marketingu Teatru Norwida. Praca czeskiego artysty ma oddziaływać na wyobraźnię widza w taki sposób, aby stojąc przed nią utożsamić się z katem lub ofiarą.
- Z jednej strony jesteśmy ofiarami systemu politycznego, czy wolnościowego, który sami sobie tworzymy, ale z drugiej strony są takie sytuacje kiedy przejawia się w nas tendencja do bycia oprawcą – dodał M. Cisowski.
Zobacz zapowiedź premiery:
Praca w teatralnym holu będzie dostępna do 7 lutego br., a jej autor przyjedzie do Jeleniej Góry na „Rok Ryszarda” 3 lutego.