Jelenia Góra: Walczą o klub
Aktualizacja: Sobota, 21 stycznia 2006, 11:06
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
- Los klubu sportowego Jelfa wisi na włosku,a zarząd nie zrobił nic, by go ratować - mówią fani Vitaralu Jelfy Jelenia Góra. Szefów klubu wzywają do dymisji. – Cały czas szukamy sponsorów – bronią się działacze
Główny sponsor, Przedsiębiorstwo Farmaceutyczne Jelfa, o połowę zmniejszyła wydatki na klub. Co roku przekazywało 1,5 mln złotych. W tym roku kwota ta ma wynosić zaledwie 750 tysięcy złotych. Ostatnia rata pieniędzy ma wpłynąć na konto klubu w czerwcu. Co będzie dalej? Nie wiadomo.
– Zarząd klubu jedynie zarządza pieniędzmi, które otrzymuje od Jelfy, zamiast szukać dodatkowych sponsorów – wyjaśnia Ireneusz Błaszczyk, szef klubu kibica Vitaralu Jelfy.
– Gdyby zarząd był prężny, załatwiłby sponsora choćby na mecze pucharowe – mówi Damian Błaszczyk.
– O tym, że Jelfa ograniczy wydatki, było wiadomo co najmniej od stycznia. Dlaczego teraz wszyscy działacze udają, że są zaskoczeni? – pyta Łukasz Juszczyszyn.
Cisza na trybunach
Podczas ostatniego meczu Jelfy z Sośnicą, kibice nie zostawili suchej nitki na zarządzie. Domagali się odwołania wszystkich jego członków, a także dyrektora klubu Stanisława Korzekwy. – Dziękujemy za puchary, nie zabierajcie kasy, zabierzcie pseudodziałaczy – to tylko niektóre hasła. Dostało się też prezydentowi Jeleniej Góry Józefowi Kusiakowi. Przez pierwszą połowę fani nie dopingowali swoich ulubienic. Nagradzali jedynie skromnymi oklaskami udane akcje Jelfy.
Zarząd szuka
– Poczyniliśmy szereg działań zmierzających do pozyskania sponsora – mówi prezes klubu Paweł Osuch. Jest on jednocześnie dyrektorem do spraw zarządzania strategią w Przedsiębiorstwie Farmaceutycznym Jelfa. – Rozmawiamy z dużymi koncernami z różnych branż w sprawie współfinansowania drużyny. Proponujemy nawet umieszczenie nazwy firmy w nazwie klubu. Jestem przekonany, że rozmowy te przyniosą w końcu efekt.