Błażej Krajewski pochodzi z Bydgoszczy, na scenie występuje od 2013 roku. Jest zwycięzcą II Poznańskiego Festiwalu Stand-up oraz zwycięzcą pierwszej Wrocławskiej Bitwy Stand-upperów. Przez lata pasjonował się dubbingiem. Dzięki temu zyskał umiejętność imitowania głosów wielu znanych postaci, czego solidną dawkę mogli usłyszeć zgromadzeni w jeleniogórskim Kwadracie.
O nastrój widowni zadbał też Piotr Popek, który udziela się scenicznie w stand-upie od 2014 roku. Rodowity bydgoszczanin w ciągłej tułaczce, bo tam się nie da żyć – mówi o sobie komik. Miłośnik alternatywy, dziwności i śmiesznego niezrozumienia. - W poprzednim życiu bardzo wiele osiągnąłem, dlatego teraz odpoczywam - dodał.
Z kolei Arkadiusz Jaksa Jaszkiewicz to złotowłosy i rudobrody komik z Lidzbarka Warmińskiego. - W życiu czuję się, jak ryba w kosmosie. Zwinna postać o niezgrabnych ruchach i otwartym na oścież umyśle. Nie wiadomo co tam do głowy wleci, ale zostaje na porządne kilka minut – opowiada o sobie komik, który jest częścią grupki Stand-up Warmia z Olsztyna.
Wtorkowy stand-up był przykładem, że pomysł na dobrą imprezę może się udać nawet na początku tygodnia wieczorową porą, bowiem w Klubie Kwadrat zgromadziło się ponad 100 osób. O terminie kolejnego stand-upu poinformujemy, gdy zostanie ustalony.