To nie scena z filmu sensacyjnego tylko opis wczorajszego napadu na pocztę w Piechowicach. Mężczyzna wtargnął do urzędu ok. 13.30. Przeskoczył przez ladę i wyjął nóż. Przerażona kasjerka oniemiała, w tym czasie bandyta wyjął z szuflady pieniądze (ok. 4 tysięcy złotych) i uciekł. Całe zdarzenie trwało raptem kilkadziesiąt sekund.
Udało się go zatrzymać dzięki pomocy jednego z mieszkańców, który obserwował to zdarzenie. Podążył za sprawcą i w międzyczasie powiadomił policję. Bandzior jednak zniknął mu z pola widzenia na pobliskim blokowisku.
– Świadek zapamiętał jego wygląd. Na podstawie rysopisu dzielnicowi z Piechowic i Cieplic wytypowali 2 osoby, które mogłyby to zrobić. Jak się okazało po poszukiwaniach, jeden z tych typów okazał się trafny i sprawcę udało się zatrzymać – mówi podkomisarz Bogumił Kotowski z jeleniogórskiej policji.
Napastnik to 22-letni mieszkaniec Piechowic Wojciech P., był wcześniej notowany za przestępstwa kryminalne. Znaleziono przy nim nóż oraz pieniądze, które ukrył w mieszkaniu, w pościeli. Rano był przesłuchiwany przez policję. Jeszcze dzisiaj ma zapaść decyzja o jego aresztowaniu.
Pocztę wczoraj zamknięto, od piątku funkcjonuje już normalnie.