Kowarzanie przy okazji wyborów do Parlamentu zdecydowali, że wszyscy mieszkańcy miasta nad Jedlicą poniosą koszty opróżniania nieczystości z pojemników. Referendum, które odbyło się w Kowarach, jest ważne. Wzięło w nim udział 37 procent uprawnionych, z których 70 procent było „za” poniesieniem dodatkowych kosztów.
Do tej pory mieszkańcy komunalnych bloków płacą 6 zł, a lokatorzy wspólnot mieszkaniowych i podmioty gospodarcze 8 zł za opróżnienie jednego pojemnika na śmieci. Jednak nie wszyscy podpisali umowy w tej sprawie.
Jak wynika z przeprowadzonej kontroli, nie zrobili tego m.in. właściciele 17 sklepów. Co dzieje się z ich śmieciami? Nie wiadomo. Najprawdopodobniej, by uniknąć opłat, właściciele sklepów podrzucają je sąsiadom, lub wywożą do lasu, na pobocza dróg.
Władze liczą, że gdy za śmieci będą płacić wszyscy, bez względu na to, czy mają pojemniki czy nie, skończy się problem dzikich wysypisk. Podrzucanie odpadów innym nie będzie się już opłacało.
Podobne rozwiązanie z powodzeniem zastosowano w Karpaczu.