„Wybrany”, „Slow life z widokiem na Śnieżkę czyli Polna Zdrój” oraz „Mam na imię Lucy”. O tym, dlaczego akurat te książki wybrali, uzasadniają w swoich naprawdę ciekawie napisanych recenzjach. Zapraszamy do lektury.
Wybrany. Bernice Rubens
Najpierw ciekawostki: „Wybrany” to powieść z 1969 roku (w tym samym roku została ustanowiona Nagroda Bookera). „Wybrany” otrzymał ją w 1970 roku, czyli był drugą w kolejności nagrodzoną książką. Ponieważ pierwszej nie znamy i raczej już nie poznamy, to tym samym powieść Bernice Rubens staje się pierwszym wydanym u nas Bookerem. Czekaliśmy na to tłumaczenie ponad 40 lat, ale upływ czasu nie zaszkodził „Wybranemu”. Abie Zweck, szanowany londyński rabin, ma problem – jego syn, niegdyś nadzieja i duma rodziny, popadł w uzależnienie od leków i znów przechodzi kolejny atak halucynacji. Tym razem pobyt w zamkniętym zakładzie jest jedynym wyjściem z sytuacji. Dramat, wstyd, złość, złudna nadzieja, że może jakoś samo minie, rodzące się poczucie winy – przez głowę rabina i jego córki Belli przewija się cały wachlarz myśli, uczuć i emocji. Pusty pokój Normana zmusza do refleksji i wspomnień, dzięki czemu mamy okazję poznać historię rodziny Zwecków, również te wydarzenia, o których żadne z nich głośno nie mówi, ale przywołać trzeba, jeżeli chce się spojrzeć prawdzie w oczy i stawić czoło problemowi. I choć chwilami możemy być zdumieni jak Zweckowie funkcjonowali przez te wszystkie lata, to Bernice Rubens kreśli swoich bohaterów z głębokim zrozumieniem i współczuciem. Nie oskarża, nie osądza, daje czas na wybaczenie i posklejanie zerwanych więzów, czasami sama się uśmiechnie, bo pewnie z oddalenia wszystkie nasze spory, żądania, wymagania od innych tylko tak można podsumować. Nie przegapmy i nie zlekceważmy tej mądrej i wzruszającej powieści. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)
Slow life z widokiem na Śnieżkę czyli Polna Zdrój. Magda Trojanowska
Ta książka nie jest fikcją literacką, która świetnie nadaje się do ekranizacji ze słynną aktorką w roli głównej. Ta książka to autentyczna historia dążenia do celu z silną kobietą w roli głównej i wspierającą ją rodziną. Uciekli z wielkiego miasta, żeby życie smakować na prowincji. Impulsem była przyjaźń, której już nie ma. Omijając słynne miejsca wypoczynkowe i turystyczne pewniaki osiedli we Wleniu. W zasadzie to osiadła ona, autorka książki. Mąż dojeżdżał…. z Warszawy. Pierwsza zima była najtrudniejsza, potem dom Polna Zdrój zaczął wypełniać się ludźmi, którzy tak samo chcieli ucieczki od zgiełku. Miejsce na uboczu, schowane przed światem okazało się strzałem w dziesiątkę. Połączenie kulinarnego talentu i smaku absolutnego gospodyni sprawia, że pachnie tu nie tylko wyśmienitym jedzeniem, ale i sukcesem. Ta książka to historia slow, opowiedziana krok po kroku, pełna wskazówek dla chcących porwać się z motyką na słońce, oraz zapalonych kucharzy szukających niebanalnych przepisów z prostych składników. Pani Magda zaopatruje się na rynku w Jeleniej Górze, być może wielu z nas stało za nią w kolejce po lekko niedojrzałe pomidory. Piękna historia, prawdziwi bohaterowie , wspaniałe przepisy i pachnące zdjęcia to niewątpliwe zalety książki z widokiem na Śnieżkę. Autorka prezentuje między innymi dania walentynkowe. Palce lizać! Na Dzień Kobiet pizza z gruszką obowiązkowo , zaś na Wielkanoc mimoza. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)
Mam na imię Lucy. Elizabeth Strout; czyta Danuta Stenka
Czy można połączyć powściągliwość, subtelność z pulsującymi, nieraz skrajnymi emocjami? Taka sztuka udaje się tylko znakomitym pisarzom. Elizabeth Strout, laureatka Pulitzera, udowadnia, że w kreśleniu skomplikowanych, trudnych i niejednoznacznych relacji międzyludzkich delikatność jest najskuteczniejszym kluczem, który w jej dłoniach sprawdza się doskonale.
Niespodziewany pobyt w szpitalu głównej bohaterki i równie nieoczekiwany przyjazd od lat niewidzianej matki stwarza okazję do intymnych, nigdy wcześniej nieprowadzonych rozmów. I choć wstydliwe, bolesne tajemnice nadal pozostaną nienazwane, to wypowiedziane słowa i przemilczane chwile zaczynają nabierać głębokiego sensu, tworzyć historię niełatwego życia a przede wszystkim budować bardzo kruche, ale jednak podstawy do akceptacji przeszłości, wydarzeń, na które obie kobiety już nie mają wpływu. A trochę się tego w rodzinie Burtonów nazbierało: upokarzająca, stygmatyzująca bieda, środowiskowe odrzucenie, dramatyczne stosunki rodzinne, nie do końca wyjawione traumy. Ratunkiem dla Lucy staje się literatura - dosłownie i w przenośni.
Skromna, wyciszona, ale też do perfekcji przemyślana i pisarsko zdyscyplinowana proza, gdzie każde słowo ma swoje uzasadnienie i nieprzypadkowe miejsce, podobnie jak następujące po sobie sceny, które oświetlając poprzednie nabierają znaczenia właśnie w tej a nie innej sekwencji.
Niewiele jest książek, które po przeczytaniu ostatniej strony chciałoby się zacząć od początku, bo dopiero teraz dostrzegamy logiczny ciąg wydarzeń, trafność zaproponowanego układu czasowego, psychologiczne uzasadnienia zaskakujących wyborów bohaterki.
Ona nazywa się Lucy Barton. Jest pisarką. Te stwierdzenia są dla niej bardzo ważne. Audiobook dostępny w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)