Dolny Śląsk: Zamiast pomocy dostał grzywnę
Aktualizacja: Środa, 25 stycznia 2006, 17:08
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
- Mało nie straciłem życia, bo sędzina zamiast wezwać pogotowie, o które prosiłem uznała, że symuluję. Jakby tego było mało, już po odwiezieniu mnie przez karetkę do szpitala zasądziła mi za obrazę sądu grzywnę - skarży się Andrzej Steczkiewicz.
Andrzej Steczkiewicz został wezwany do Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie. Miał w nim składać wyjaśnienie. W związku z tym, że był poważnie chory na salę rozpraw przyszedł z synem i żoną.- Już na samym początku rozprawy mąż przedstawił pani sędzinie dokumenty lekarskie i powiedział, że nie czuje się najlepiej i chce pójść do domu - opowiada Maria Steczkiewicz. - Pani sędzia jednak stwierdziła, że to jest niemożliwe i zaczęła przesłuchiwać męża. Była dla niego bardzo niemiła, wręcz agresywna. Mąż się zdenerwował i poprosił o wezwanie pogotowia.- Widziałem, że tato czuje się coraz gorzej, miał bowiem sine usta i chwiał się na nogach - dodaje syn Krzysztof. - Jednak, kiedy po raz kolejny poprosił o pomoc, pani sędzia stwierdziła, że ona w jego aktorskie sztuczki nie wierzy. Wziąłem więc tatę pod pachy i wyprowadziłem na sądowy korytarz. Tam z telefonu komórkowego wezwałem pogotowie.Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził u Andrzeja Steczkiewicza nagły atak serca, zwyżkę ciśnienia tętniczego i zasłabnięcie. Mężczyzna został odwieziony na izbę przyjęć miejscowego szpitala.- Już po moim wyjściu z sali rozpraw, sędzina ukarała mnie grzywną w kwocie 200 złotych za obrazę sądu - mówi Andrzej Steczkiewicz. - Tylko pytanie, za co? Za to, że byłem chory i potrzebowałem pomocy? Czy za to, że ratowałem swoje życie i musiałem wyjść z sali rozpraw? Nie potrafię tego zrozumieć. To nie ja, ale ona powinna odpowiedzieć za zaniedbanie swoich obowiązków.Państwo Steczkiewiczowie złożyli na postępowanie pani sędzi skargę do jej przełożonych.- Wszczęliśmy w tej sprawie wewnętrzne postępowanie - mówi Jacek Szerer, prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy. - Wystąpiliśmy do Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie o przekazanie nam akt sprawy i kiedy je tylko otrzymamy zajmiemy się skargą złożona przez tych państwa. Dziś nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy sędzia popełniła błąd.