Po raz trzeci z kolei Jakub Thauer – uczeń jeleniogórskiego „Elektronika”, zorganizował akcję „Nie bądź żyła. Oddaj krew!”, której celem było zebranie możliwie największej ilości krwi dla Mateusza Napiórkowskiego z Podlasia, chorego na ostrą białaczkę limfatyczną. Inaczej niż to było podczas poprzednich edycji przedsięwzięcia z dobrego serca, tym razem akcja odbyła się w klubie muzycznym Orient Express, zaś jej zwieńczenie stanowił koncert Gienka Loski, który udał się znakomicie.
– Niestety, tego samego nie można powiedzieć o trzeciej edycji „Nie bądź żyła. Oddaj krew!”, w której uczestniczyło zaledwie dziewiętnastu krwiodawców. Tak czy inaczej, z całego serca dziękuję tym wszystkim, którzy nas nie zawiedli. Oddali to, co dla Mateusza bezcenne. W tym miejscu chciałbym również zaznaczyć, że prócz krwi uzbieranej w Oriencie nasz kolega dostał aż 30 jednostek gratis z akcji krwiodawstwa, która odbyła się w Jeleniej Górze kilka dni temu. I za to też chciałbym podziękować – mówił nam Jakub Thauer.
Co zaś się tyczy koncertu Gienka Loski – było tłumnie, radośnie; z udziałem krwiodawców, jak również tych, którzy z akcją charytatywną nie mieli wczoraj nic wspólnego. – Było naprawdę fantastycznie. Świetna publika, genialna zabawa szczególnie w drugiej połowie koncertu. Bez wątpienia, wkrótce tutaj wrócimy, bo jest dla kogo. Muszę przyznać, że początkowo miałem małe obawy co do frekwencji, ale gdy spojrzałem na tych ludzi przy zgaszonych reflektorach, od razu poczułem, że jest okej – podsumowuje Gienek Loska.
– Dla krwiodawców wielkie dzięki! Pamiętajcie, że takie akcje należy wspierać zawsze. Drugie dzięki dla tych, którzy pomogli nam przygotować wczorajszy koncert, a w szczególności – dla ludzi z Trendmusic w Jeleniej Górze, którzy zadbali o nagłośnienie Gienka i jego ekipy. Udało się, była zabawa i radość publiki, winszuję sobie więcej takich imprez – mówi Alicja Dusińska, właścicielka Orient Expressu.