Zakleszczonego w osobowym aucie mężczyznę uwalniali wczoraj wieczorem ratownicy w Ściegnach.
Doszło tam do uderzenia samochodu w konia, który nagle wybiegł na jezdnię, a następnie - do czołowego zderzenia pojazdu w jadące z przeciwka inne auto. Zwierzę nie przeżyło. Poszkodowany kierowca trafił na oddział szpitalny.
Jak nas poinfnormował właściciel firmy transportowej, która usuwała padłego konia, na miejscu zdarzenia było jeszcze jedno zwierzę, które także przebiegało przez drogę. Zostało ranne, ale przeżyło. Drugi koń odnalazł się dziś około godziny 15.
Sprawę bada policja. Właścicielowi zwierząt mogą grozić konsekwencje karne za nieupilnowanie koni i stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa w ruchu lądowym.