8 sekund. Dokładnie tyle świeci się zielona strzałka na jednym z największych jeleniogórskich skrzyżowań; Al. Jana Pawła II z ul. Grunwaldzką. Przez ten czas zdąży przejechać tylko 1 samochód. Jeśli oczywiście warunki na to pozwalają (np. na przejściu dla pieszych nie ma nikogo). Jeśli nawet pozwalają, to już drugi samochód po ruszeniu czeka... mandat. Na innych skrzyżowaniach w mieście ta strzałka świeci się ok. 25 sekund.
- 8 sekund to za mało. Czasem nie ma możliwości, aby zdążyć przejechać kiedy będzie się jeszcze paliła zielona strzałka. Chwilę po ruszeniu zgaśnie i mandat gotowy. Kierowca patrzy wówczas na przejście aby np. pieszego nie potrącić, a nie czy jeszcze pali się zielona strzałka, czy sekundę temu zgasła - mówi jeden z jeleniogórskich taksówkarzy, który często przejeżdża przez skrzyżowania z zieloną strzałką.
- Ja też dostałem w tym miejscu mandat. 500 zł i 15 punktów. Zgroza, jakbym był jakimś piratem drogowym, a ja od 30 lat nie dostałem żadnego mandatu - żali się inny z kierowców z Jeleniej Góry.
Czujniki "informują się" wzajemnie
Aby łatwiej móc wlepiać mandaty, na skrzyżowaniu Jana Pawła z Grunwaldzką w Jeleniej Górze zamontowano specjalne wysięgniki z apartem, które robią zdjęcia. Czujnik z jednej strony zielonej strzałki elektronicznie informuje czujnik po przeciwnej stronie, że strzałka już zgasła i trzeba robić zdjęcie. Wtedy, zgodnie z przepisami, kierowca wjeżdża już na czerwonym świetle. A to mandat 500 zł i 15 punktów karnych.
Wielu kierowców wjeżdża na takie skrzyżowania nieco na pamięć, albowiem dawniej, przed laty, zielona strzałka świeciła się dłużej i kilka aut bez problemu mogło przejechać. Teraz już tylko jedno przejedzie... albo nie przejedzie... Następne i tak nie ma szans na przejechanie, co z płynnością ruchu ma niewiele wspólnego.
Mandat zgodnie z przepisami
Niegdyś wtłaczano do głów młodym kierowcom, że przed zieloną strzałką trzeba się zatrzymać. I ok. Tyle, że niektórzy bardzo mocno wzięli to sobie do serca i zatrzymują się nie na krótko. Wtedy nawet oni mogą nie zdążyć przejechać, albo zgodnie z przepisami... dostać mandat. Bo o obecnych ośmiu sekudnach, czyli bardzo krótkim czasie świecenia, kiedyś ich nie uczono...
Ze statystyk wynika, że w miejscach gdzie są sygnalizatory z zieloną strzałką ok. 90 % kierowców zachowuje się niezgodnie z przepisami. Wygląda na to, że postanowiono to wykorzystać i podreperować budżet mandatami...
Poniżej nagranie ze skrzyżowania Jana Pawła i Grunwaldzkiej, gdzie zielona strzałka świeci się całe 8 sekund i zdąży (lub nie zdąży) przejechać tylko jedno auto (wideo: Filip Tkacz):
O tym jaki sposób znaleziono na kierowców na autostradzie A4 pisaliśmy TUTAJ.