Nam udało się przebyć drogę Jakuszyce-Turnov. Po drodze spotykamy wiele utrudnień w ruchu w postaci gęstej mgły, zasp i połamanych drzew oraz gałęzi. Mieszkańcy wielu domostw odgarniają śnieg z dachów. Zaspy przed domami zasłaniają okna na parterze.
Na wielu odcinkach pomiędzy miejscowościami pomimo pracujących bez przerwy pługów, trzeba było korzystać z łańcuchów na kołach. Policja czeska miała tego dnia pełne ręce roboty. Mijaliśmy kilka drobnych stłuczek w miastach a poza miastami uszkodzone pojazdy spadającymi gałęziami.
Około godziny 16 opady śniegu zmalały ale wtedy już czuć było dochodzące znad Syberii arktyczne powietrze. Drogi zrobiły się bardzo śliskie. Na przejściu w Jakuszycach czekała na nas jeszcze kolejka kilkudziesięciu pojazdów. Po kilkunastu minutach byliśmy już na polskiej stronie.
Jak widać w sobotę śnieżna zima przypomniała o sobie, ale napewno nie odstraszyła wielu narciarzy zarówno w Polsce w Jakuszycach jak i w Czechach w Harrahovie. Po drodze można było ich spotkać na każdym kroku. Trasy biegowe są w świetnym stanie.