Dziś – po wielu dniach śnieżyc i mrozów – na całego nadeszła odwilż z wyraźnie dodatnią temperaturą. Ekipy drogowców ruszyły na front walki ze skutkami aury minionych tygodni.
Od minionego roku usuwaniem sopli, śnieżnych nawisów czy śniegu z dachów zajmują się prywatne firmy lub służby urzędów miasta. Strażacy interweniują tylko w wyjątkowych sytuacjach. Dzisiaj po godzinie 9.00 spore zagrożenie w postaci lodu i śniegu zwisało ze spadzistego dachu przedszkola w Szklarskiej Porębie. Akcja usuwania nawisu przez strażaków trwała niemal dwie godziny.
Takich zagrożeń czyhających nad głowami przechodniów nie brakuje też w Jeleniej Górze. Większość budynków z zalegającymi nawisami należy do zakładów gospodarki lokalowej. Jak mówią strażnicy miejscy, przykładem są m.in. niemal wszystkie budynki w obrębie placu Piastowskiego w Cieplicach, ul. Jasnej czy Michałowickiej. Na prywatnych budynkach nawisy są sporadycznie.
– Przez najbliższy tydzień poza kontrolami dachów będziemy sprawdzać chodniki. Ich właścicielom będziemy przypominać o obowiązku usuwania z nich oblodzenia oraz o posypywaniu piaskiem – mówi Artur Wilimek ze Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
Od ponad dwóch tygodni z jeleniogórskich ulic usuwany jest śnieg, który ładowany na samochody ciężarowe, zostaje wywieziony na niezagospodarowane pola w okolicach ul. Wiejskiej.
– Akcja prowadzona jest według wytycznych i zleceń z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze. Dotychczas usunęliśmy śnieg z centrum miasta, czyli z ulic: Długiej, Krótkiej, Solnej, Szkolnej, Konopnickiej i Drucianej oraz z placu Ratuszowego. Dzisiaj przez kilka godzin śnieg usuwany był z ulicy Sudeckiej na odcinku od Wojska Polskiego do ul. Piłsudskiego. Po godzinie 11.00 dziesięcioosobowa ekipa przeniosła się na ul. Wolności, gdzie śnieg przez kilka najbliższych dni będzie usuwany na odcinku od ul. Wyczółkowskiego do ul. Prusa – mówi Alicja Bujak-Górska, zastępca kierownika Oddziału Dróg i Mostów Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze.
Kierownictwo zarządu dróg wyjaśnia, że w związku z odwilżą jak na razie nie ma dalszych planów wywożenia śniegu z ulic. Tłumaczy też, że te miejsca, które zostały oczyszczone z zalegającej brei, przez hałdy utworzone na poboczach, stały się wąskie i niebezpieczne.