Badania pokazują, że kiedy dni stają się krótsze i mniej światła wpada "do głowy" człowieka to może to wpływać na nastrój. Okres po zmianie czasu, wraz z zakłóceniem wcześniejszego jakby "wzorca" snu oraz ciemnymi i ponurymi wieczorami, może powodować, że skutki codziennych małych stresików dla organizmu staną się bardziej zauważalne.
Mikrostresy to drobne, stresujące momenty, które występują regularnie. W danej chwili zazwyczaj nie mają znaczenia jednak, jeśli nie zostaną rozwiązane – mogą narastać i powodować długotrwałe problemy z dobrym samopoczuciem.
Według najnowszego badania przeprowadzonego przez Mars Wrigley, producenta bezcukrowych gum Orbit, ok. 10% Polaków twierdzi, że po zmianie czasu doświadcza więcej mikrostresów. W procentach wydaje się niewiele, jednak kiedy zamienimy je na liczby (ponad 3 mln osób) to już robi się problem.
Respondenci owego badania wskazują, że z powodu krótszych dni odczuwają smutek (19%), zmęczenie (19%), czują się wyprowadzeni z równowagi (15%), rozdrażnieni (12%) oraz niespokojni (11%).
A tylko 17% ankietowanych cieszy się natomiast, że zyskuje dodatkową godzinę snu.
Setki tysięcy ludzi boi się problemów z pobudką
Zapytani o najbardziej stresujące czynniki związane z przestawieniem zegarów, 24% pytanych Polaków stwierdziło, że nie wiedzą, jak to wpłynie na ich sen, 21% obawia się uczucia zmęczenia w pracy lub na uczelni, czy problemów z obudzeniem się (16%).
10% ludzi obawia się, że budzik nie włączy się we właściwym czasie.
Niemal 32% Polaków uważa, że doświadcza mikrostresów aż 2-3 razy dziennie. Deklarują natomiast, że mają swoje sposoby, aby lepiej sobie z nimi radzić.
Jakie mają sposoby na mikrostresy?
32% badanych wskazuje, że wychodzi na spacer na świeżym powietrzu, 27% ogląda telewizję, 22% czyta książkę, a prawie 20% decyduje się na... żucie gumy. Niecodzienny sposób na stres, ale skuteczny.