Na bałagan panujący w pobliżu budynków socjalnych przy ul. Wyczółkowskiego w Jeleniej Górze skarży się pan Tomasz (dane do wiadomości redakcji).
Takiego brudu, takiej ilości śmieci, zniszczonej infrastruktury (uszkodzony wierzch studzienki telefonicznej grożący poważnym wypadkiem), wypalone wraki samochodów - wylicza nasz Czytelnik. - Próżno tutaj wypatrywać patrolu straży miejskiej. Policja pojawia się jak jest awantura. W szczycie byłego akademika jest po prostu toaleta dla meneli i pijaków. A właścicielem tego jest Miasto Jelenia Góra. Pan prezydent i reszta zapomnieli o obowiązkach właścicieli, a służby udają że niczego nie widzą - wytyka pan Tomasz.
Interwencje w tym miejscu zdarzają się dość często, ale dotyczą awantur sąsiedzkich i dlatego najczęściej przeprowadzane są przez funkcjonariuszy policji - mówi Artur Chmielewski ze straży miejskiej. - Wedle mojej wiedzy, otoczenie tych budynków jest sprzątane regularnie przez pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Oba stojące na podwórku wraki, aby zostały usunięte muszą znajdować się w pasie drogowym. Dlatego czekamy na założenie przez ZGKiM tablic z właściwym oznakowaniem. Również kwestia naprawy studzienki została zgłoszona do ZGKiM - dodaje A. Chmielewski.