Leptinotarsa decemlineata, czyli z łacińska zwana stonka, nie została – jak w propagandzie lat 50-tych wypuszczona przez amerykańskie samoloty.
– Kiedyś to larwy zbierałam raz dziennie. A teraz to dorosłe osobniki muszę zbierać trzy, cztery razy w ciągu dnia. Już nie mam siły się schylać – powiedziała nam pani Basia, która uprawia ogródek przy ulicy Sudeckiej.
Pan Zbigniew już nie walczy ze stonkami, bo zjadły mu wszystkie ziemniaki.
Posiadacze ogródków działkowych radzą sobie naturalnymi sposobami. Rolnicy stosują opryski chemiczne, na które działkowców często nie stać. Wielu z nich woli także uprawy ekologiczne, bez ingerencji chemii.
Częstym błędem jest zbyt wczesne zwalczanie stonki. Preparaty nie działają na jaja. Najbardziej uciążliwe jest stadium larwalne owada, które powoduje do 75 procent strat w uprawie.
Na razie nie wiadomo, czy inwazja stonki wpłynie na ceny ziemniaków na rynku. Na pewno uderzy po kieszeni działkowców, którzy corocznie sami uprawiają bulwy.
<b> Złośliwe owady </b>
Stonka żeruje na ziemniakach. Zimuje w stadium owada dorosłego w glebie na głębokości około 15cm. . Jest gatunkiem dnia długiego. Samice od maja do lipca składają jaja. Larwy (które przechodzą 4 stadia) żerują na roślinach do 30 dni. Przepoczwarzają się w glebie. Czasami występuje drugie pokolenie.