Namacalnym dowodem wyjątkowego rozwoju KD jest uruchomione kilka dni temu połączenie do Świeradowa. Przygotowania do wskrzeszenia tej linii trwały latami i kosztowały grube miliony złotych. Dla wielu jednak było to wydarzenie wyjątkowe, a tak witano pierwszy pociąg na stacji w Świeradowie (wyjątkowy widok z kabiny maszynisty):
Dokładnie 14 grudnia 2008 roku o godz. 4 rano wyruszył na trasę pierwszy pociąg Kolei Dolnośląskich. Za jego sterami siedział Mariusz Liptak, a obsługę konduktorską zapewniła jego żona, Małgorzata (oboje na zdjęciu w galerii obok). Na jedyną wówczas trasę (Międzylesie-Legnica) wyruszyły wówczas jeszcze 4 inne pociągi KD. Dziś na tory wyjechało aż... 520 pociągów Kolei Dolnośląskich!
- To jest 100 razy więcej pociągów niż na początku! Bardzo dużo - słyszymy.
Ciągłe zakupy i wskrzeszanie
To 15 lat dynamicznego rozwoju, które świadczą o zaangażowaniu całego zespołu pracowników. Od pierwszych regularnych kursów Koleje Dolnośląskie stały się nieodłącznym elementem nowoczesnego transportu kolejowego w regionie. Budowa nowej hali serwisowej w Legnicy, systematyczne zakupy nowego taboru czy wskrzeszanie kolejnych, nieczynnych przez lata linii - to tylko niektóre z dowodów.
Jak bardzo potrzebny był powrót pociągów na wiele linii mogą świadczyć opinie internautów:
- Nie sądziłem, że rozwój Kolei Dolnośląskich będzie taki szybki. Patrząc z boku, mogę powiedzieć, że rozkład jazdy jest często dostosowywany do potrzeb ludności (co przed laty było deficytowe) i cały czas dogęszczany. Od zawsze pałałem sympatią ogólnie do kolei, lecz tu muszę pochwalić obsługę za czerwone koszule, które wyróżniają. No i duży plus dla maszynistów. Zawsze jeżdżą w pełnym umundurowaniu!
Moc wspomnień
- To jest duża sprawa dla Dolnego Śląska oraz Polski. To wielki krok do rozwoju regionalnej turystyki i wizerunku Dolnego Śląska w skali całego kraju. Budujecie, remontujecie i udowadniacie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Naprawdę mi się to podoba. Ps. Ułatwiliście dojazd do popularnego uzdrowiska również dla osób starszych.
- Wow... Włóczęga wrócił na trasę. 40 lat temu jeździłam nim do Mirska, a wieczorem łapałam stopa gdy wracałam z imprezy w Świeradowie. Niebywałe, że jeszcze 5 lat temu podziwiałam okazałe drzewa na torach w Mirsku. Moc wspomnień. Wspaniale, że znów kolej wraca w te tereny.
Oczywiście opinie malkontentów też się pojawiają, jednak działając na tak dużym obszarze (ok. 2,5 mln mieszkańców) zawsze jakieś drobne niedociągnięcia będą.