Zespół Szkół Technicznych "Mechanik" (niegdyś Zespół Szkół Zawodowych nr 3) wykształcił przez 75 lat wielu specjalistów różnych branż. To doskonały przykład, że szkolnictwo zawodowe (przez lata zaniedbywane) daje szansę na znalezienie dobrze płatnej, stabilnej pracy. Nie zabrakło absolwentów, którzy kontynuowali naukę na studiach i odnoszą sukcesy w biznesie. Podczas uroczystej gali w auli ZST "Mechanik" był czas na wspomnienia, podziękowania, gratulacje, przemówienia zaproszonych gości, a także przedstawienie nawiązujące do historii szkoły - w wykonaniu aktualnych uczniów "Mechana".
Dla absolwentów otworzyliśmy wszystkie gabinety - mogą sobie porównać jak to było w przeszłości, a jak szkoła wygląda dzisiaj. Po minach niektórych absolwentów można zobaczyć jak podziwiają zmiany, jakie dokonały się w szkole. Wspominają np. gabinet, gdzie była historia, a teraz jest sprzęt za dziesiątki tysięcy złotych - powiedział Piotr Wilk, dyrektor ZST "Mechanik". - Jest wielu absolwentów, którzy kończyli szkołę, gdy ja się rodziłem. Wielu z nich piastuje wysokie funkcje, nie tylko w Jeleniej Górze. Mechanik daje pewną pracę - dodał dyrektor.
Pracę w Mechaniku zaczęłam w 1987 roku - to 30 lat pracy, z czego 16 jako dyrektorka, a 7 jako wicedyrektorka. Wspominam te czasy wspaniale - szkoła jest na wysokim poziomie, kształci dla potrzeb rynku pracy. To wspaniali ludzie, nauczyciele, uczniowie - powiedziała Wanda Kozyra, emerytowana dyrektorka Mechanika. - Najtrudniejszy okres przetrwaliśmy, trzeba było likwidować warsztaty w Cieplicach. Później udało nam się zorganizować pracownie po starej stołówce i sali gimnastycznej. To było wiele pracy i wiele trudu, ale wszyscy przyczynili się do tego, że szkoła dzisiaj tak wygląda - dodała W. Kozyra.
Wśród absolwentów szkoły przy ul. Obrońców Pokoju są m.in. Wojciech Chadży - aktualny przewodniczący Rady Miejskiej Jeleniej Góry, czy Mariusz Drapiej - nauczyciel z ZSTiB "Handlówka".
Kończyłem tę szkołę 1994 roku. Bardzo dobrze to wspominam i z łezką w oku patrzę na albumy, wspominam nauczycieli, których już z nami nie ma. Wracają dobre chwile, które tu przeżyłem. Z moją klasą spotykam się w miarę możliwości, cały czas mamy kontakt - wyznał M. Drapiej.