Przed Sądem Rejonowym w Jeleniej Górze prowadzone były dwa inne postępowania karne przeciwko Katarzynie H. Na 8 sierpnia ub. roku, na godz. 12.00, wyznaczono termin rozprawy w jednym z nich. O godz. 12:51 do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze zatelefonowała Katarzyna H. informując, że na terenie sądu jest bomba. Policja i służby ratownicze podjęły działania mające na celu zapobieżenie zagrożeniu. Budynek sądu został dokładnie przeszukany. Bomby nie było.
Po raz drugi Katarzyna H. zatelefonowała do oficera dyżurnego KMP z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku sądu 12 listopada 2014 r. o godzinach: 10:37, 10:58 i 10:59. Okazało się, że na ten dzień, na godz. 09:00 i 11:00, wyznaczone były terminy rozpraw przeciwko Katarzynie H. I tym razem pirotechnicy nie wykryli zagrożenia.
Podczas śledztwa ustalono numery telefonów, z których wykonano połączenia do oficera dyżurnego KMP w Jeleniej Górze. Powołano także biegłego z zakresu fonoskopii, który po przeanalizowaniu nagrań oraz materiału porównawczego, pobranego od typowanych sprawców, jednoznacznie stwierdził, że w obu przypadkach osobą zgłaszającą o podłożeniu bomby w budynku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze była Katarzyna H.
Podczas przesłuchania podejrzana odmówiła wyjaśnień. - Katarzyna H. była już karana sądownie. Obecnie odbywa karę pozbawienia wolności orzeczoną w innej sprawie. Teraz grozi jej kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności – informuje prokurator okręgowy Ewa Węglarowicz-Makowska.