Pisze o tym czwartkowy Dziennik. Rzecz tyczy na razie tylko Małopolski, ale nie jest powiedziane, że idea nie zostanie zaszczepiona także w innych województwach. Alkomat będzie można kupić za cenę paczki
papierosów. – Warto go mieć. Niewielu kierowców zdaje sobie bowiem sprawę, że nawet 10 godzin po spożyciu alkoholu wciąż może mieć go we krwi – informuje gazeta.
Na to, jak długo alkohol ulatnia się z naszego organizmu, wływa wiele rzeczy: masa ciała, wiek, wydolność organizmu, czas, w jakim się spożywało alkohol i czy piło się na pusty żołądek. – Najprostsza zasada jest taka: jeśli ktoś wypił jedno piwo, to przed upływem trzech, czterech godzin nie powinien wsiadać za
kierownicę. Po wypiciu pół litra wódki trzeba czekać aż 24 godziny – radzi ekspert zapytany przez Dziennik.
Pieniądze przeznaczone na dofinansowanie akcji sprzedaży alkomatów będą pochodziły z z opłat koncesyjnych za hurtową sprzedaż trunków o zawartości do 18 proc. alkoholu. Teraz za elektroniczny alkotest kierowcy muszą zapłacić od 100 zł w górę. W przyszłym roku ok. 5–10 zł.