Młody człowiek postanowił w jedną noc namalować swoją graficiarską ksywę w tylu miejscach, w ilu się da. Dało się ją rano zobaczyć na prawie 40 obiektach – głównie ścianach świeżo odnowionych kilka miesięcy temu kamienic, głównie w centrum, w tym na Placu Ratuszowym, ulicy Wojska Polskiego i i pobliskich.
„Plastyk” został zidentyfikowany, policja inwentaryzuje skalę jego „artystycznych” dokonań, a sąd – na podstawie wycen dokonanych przez właścicieli obiektów podsumuje efekty działań. Zapowiada się, że może to wynieść od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, bo szkody są ewidentne, a „podpis” autora można bez trudny zweryfikować.