Od piątku z naszych kranów płynie ciesz, która w niczym nie przypomina wody – poinformował nas mieszkaniec ulicy Daszyńskiego, który przesłał także zdjęcia płynu.
Mętna ciesz ma rdzawy odcień i samo spojrzenie na szklankę wypełnioną „wodą” odrzuca. – Nie pijemy tego, bo się boimy, nawet po przegotowaniu. Od dwóch dni kupujemy butle z wodą w sklepach – dodaje Czytelnik. Podkreśla, że spółka Wodnik nie poinformowała o żadnych kłopotach.
A nie jest to pierwszy raz, kiedy w tym rejonie ulicy Wolności z kranów płynie odrażająca ciecz. Ta część miasta jest zaopatrywana powierzchniowych wodę z powierzchniowych ujęć. Kiedy pada deszcz, zjawisko zażółcenia wody to normalność. – Zawsze jest badana epidemiologicznie, i mimo różnych odczuć organoleptycznych, jest zdatna do picia po przegotowaniu – przekonują specjaliści z Wodnika.
Tym razem jednak deszcz nie padał. Być może powodem przebarwienia są roboty związane z dokonywaniem przyłączeń wodociągu miejskiego do stacji uzdatniania wody ze zbiornika w Sosnówce. To właśnie stamtąd wkrótce w kranach części jeleniogórzan – głównie z Cieplic i sąsiedztwa ulicy Wolności – popłynie krystalicznie czysta woda.
Na razie płynie, niestety, bagnista breja.