Czwartek, 26 grudnia
Imieniny: Dionizego, Szczepana
Czytających: 8616
Zalogowanych: 33
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Barbara Bodziony: Rzemiosło wraca do łask

Wtorek, 29 maja 2018, 9:19
Aktualizacja: Środa, 30 maja 2018, 9:11
Autor: Przemek Kaczałko
Region: Barbara Bodziony: Rzemiosło wraca do łask
Fot. Renata
W Wieży Książęcej w Siedlęcinie gościła w ostatnich dniach artystka specjalizująca się w kaligrafii i iluminacji. Z okazji odbycia warsztatów skorzystali pasjonaci średniowiecza, a nam udało się porozmawiać z Barbarą Bodziony, która na co dzień prowadzi zajęcia w Krakowie.

Jelonka.com: Jak zaczęła się Pani przygoda z kaligrafią, skąd takie zainteresowanie?

Barbara Bodziony: Skończyłam historię sztuki w Uniwersytecie Jagiellońskim, od początku studiów interesowałam się średniowieczem. Moja praca magisterska dotyczyła rękopisów średniowiecznych i gdy oglądałam je na żywo, to mnie zafascynowało. Oczywiście nie na tyle, żeby od razu zostać rzemieślnikiem w tym fachu, ale po studiach wyjechałam do Francji, gdzie mieszkałam kilka lat i przypadkiem trafiłam na szkołę, która kształci rzemieślników w fachu ręcznie wykonywanej książki, czyli potrafi ją napisać, wykaligrafować, ozdobić i oprawić. Skończyłam tę szkołę i moje zainteresowanie zaczęło się rozwijać.

Aktualnie prowadzi Pani warsztaty w całej Polsce.

Tak, jestem z Krakowa, gdzie mam swoją szkołę prowadzącą regularne kursy, ale też jeżdżę po całej Polsce z warsztatami kaligrafii i iluminatorstwa.

Trafiła Pani też w okolice Jeleniej Góry, z kim Pani tu współpracuje?

Trafiłam do Wieży Książęcej w Siedlęcinie. Ona bardzo prężnie działa i ma wielu sympatyków. Jedną z nich jest pani Katarzyna Ogrodnik, która mniej więcej przez pół roku usiłowała mnie przekonać, żebym tu przyjechała. Mając bardzo dużo zajęć nie odmawiałam, ale mówiłam, że to może być trudne. Nie zniechęcała się i dzięki niej zdecydowałam się przyjechać zwłaszcza, że warsztaty wpisują się w cykl, który prowadzę w całej Polsce pn. „Szturm na zamek”. Pierwszy warsztat był w Oleśnicy, a teraz tematem jest rycerstwo, stąd Wieża Książęca w Siedlęcinie.

Jak wygląda zainteresowanie? W warsztatach biorą udział dzieci, młodzież, czy dorośli?

Są to przede wszystkim dorośli. Zazwyczaj nie mam dzieci na warsztatach chyba, że są one do nich adresowane. Teraz mam wyjątkowo jedną 12-letnią dziewczynkę.

Do rozwijania tego zainteresowania nie są potrzebne specjalne uzdolnienia, można się tego nauczyć?

Tak. Jak w każdym rzemiośle potrzeba wytrwałości, cierpliwości, ćwiczeń, pracy, ale każdy może się tego nauczyć.

Co daje taka umiejętność? Kto jest odbiorcą Pani warsztatów?

Odbiorcami są osoby, które interesują się sztuką, są wrażliwe na piękno i chcą obcować z piękną sztuką. Miniatury są piękne, trzeba wiele godzin pracy na to poświęcić, a rzemiosło w Polsce wraca do łask. Ludzie chcą wykonać coś własnymi rękami. Są to bardzo różni ludzie, którzy zazwyczaj nie mieli do tej pory do czynienia z tego typu zajęciami, a chcą spróbować.

Z czasem pasja może stać się zawodem – to idealne połączenie.

Może tak się stać, ale to jak w każdym rzemiośle – aby to stało się zawodem to trzeba wielu lat i wytrwałości.

Proszę opowiedzieć o swoich dokonaniach. Gdzie można zobaczyć Pani dzieła?

Wykonuję zlecenia od prywatnych osób, które chcą czegoś pięknego na prezent – na ślub, chrzest, ale to są typowe rzeczy. Z takich mniej typowych, brałam udział w projekcie polsko-tureckim, który zakładał stworzenie wzoru na porcelanę, która miała łączyć tradycje perskie i polskie. To było bardzo ciekawe. Wykonywałam też na zlecenie miniatury do kroniki stowarzyszenia dla Króla Kurkowego w Krakowie. Teraz Muzeum Czartoryskich zamówiło u mnie kopię różnych dokumentów, a więc są to zamówienia od osób prywatnych i instytucji.

Wróci Pani jeszcze z warsztatami do Wieży Książęcej?

Trzeba śledzić wydarzenia, bardzo nam się tu podoba. Nie wiem kiedy będzie następny raz, ale jesteśmy zachwyceni gościnnością i przyjęciem. Mam nadzieję, że tu wrócimy.

Z Barbarą Bodziony rozmawiał Przemek Kaczałko.

Czytaj również

Sonda

Czy w Wigilię będziesz miał(a) na stole 12 potraw?

Oddanych
głosów
707
Tak
22%
Nie wiem, nie liczę; może być 7 albo 15
78%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Stanowski i Mazurek kłamali i szkalowali reporterów
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
112
Kolizja z Teslą
 
Aktualności
Życzenia od Prezydenta Polski
 
Aktualności
Hotel Sanssouci w Karpaczu ma ruszyć wiosną
 
Jelenia Góra - KARR
Życzenia Świąteczne od KARR S.A.

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group