Ideą spotkań jest, żeby pokazywać przedsiębiorczość, biznes „od kuchni”. Pokazywane są przykłady osób, które z sukcesem prowadzą własne biznesy, ale też przykłady młodych osób, które poprzez konsekwencję, pasję osiągają sukces. - Myśląc o edukacji przyszłych przedsiębiorców trzeba zaczynać od zmiany mentalnej. To jest to, czego brakuje na lekcjach przedsiębiorczości w szkole, wykładach z zarządzania. Trzeba zmienić sposób myślenia. Jest to proces, który u jednych przyjdzie szybciej, u innych wolniej, a u niektórych nie nastąpi. Nie czarujmy się, że za chwilę wszyscy będą otwierać własne działalności gospodarcze – powiedział Paweł Gluza, prezes Platinum Fundation, która to oprócz spotkań w Klubie Kwadrat organizuje też wykłady na uczelniach wyższych w całej Polsce.
- Ponadto realizujemy projekty mające na celu zwiększanie inteligencji finansowej, takie projekty realizujemy dla seniorów, osób w wieku średnim, a także dla maturzystów i studentów. Zaczynamy też wspierać akcje charytatywne – dodał Paweł Gluza.
Gość biznesowego poniedziałku w Klubie Kwadrat podkreślał, że ludzie mieszkający w takich miastach jak Jelenia Góra mogą zajść daleko. - Tutaj nawet nie chodzi o to, czy to jest duże miasto czy wioska. Chodzi o ludzi. Jeżeli ktoś bardzo chce, zależy mu, żeby dojść do celu, to prędzej czy później mu się uda - mówił Jacek Jeschke, który urodził się w Kowarach, a w Jeleniej Górze mieszkał do 16. roku życia.
Zawodowy tancerz wspominał swoje początki z tańcem. - Generalnie nie było łatwo. Chłopakowi w wieku sześciu lat w głowie tylko piłka nożna, jeżdżenie na rowerach. Motorem, który pchał mnie do przodu byli rodzice, głównie mama. Tańczyć z dziewczynami to była siara – wspominał lata młodzieńcze, kiedy to wraz z bratem stawiał pierwsze kroki w szkole Krzysztofa Cieślaka. Jak mówił Jacek Jeschke, przyszłość z tańcem zaczął wiązać w wieku 13-14 lat, gdy osiągał coraz lepsze wyniki. - Wtedy szło już tylko lepiej, mocniej, wygrałem mistrzostwo Europy, zostałem wicemistrzem świata, wygrałem wiele turniejów międzynarodowych – wymieniał tancerz.
Głównym przesłaniem spotkania było połączenie pasji z zawodem. - Trening i pasja, która przyciąga nas na salę, że chcemy coś pokazać, czegoś się nauczyć, coś tworzyć – to tak naprawdę motywuje i daje moc, żeby iść do przodu, a puchary, medale, tytuły przychodzą same – dodał Jacek Jeschke.
Po pytaniach od publiczności przyszedł czas na wspólny taniec z mistrzem, a także symboliczną pomoc dla Emila Koryczana, który w walce o życie potrzebuje 7 milionów złotych. Aktualnie zebrał ok. 5 mln, a zwycięzcy Tańca z Gwiazdami: Jacek Jeschke i Anna Kaczmarczyk oddali zdobytą Kryształową Kulę na aukcję na rzecz Emila.
Aby wesprzeć leczenie chłopca można wysłać sms o treści „S3493” pod nr tel. 72365 (koszt: 2 zł + VAT). Licytować można do 3 czerwca br. (godz.14:00) pod postem na stronie: www.facebook.com/emilkoryczan/photos/gm.228625364184903/1714335985447614/?type=3&theater