- Dostałam wczoraj upomnienie od strażnika miejskiego za wejście z psem do parku, ale gdy tłumaczyłam mu, że przy tym wejściu nie ma tablicy informującej o takim zakazie, nie chciał nawet ze mną podejść, by to sprawdzić. Taki zakaz to dyskryminacja – podkreślała Iwona Zdrojkowska, mieszkanka Cieplic.
Ciepliczanie zwracali uwagę na absurdalność przepisów. Rowerzysta nie może wjechać na teren parku, ale osoba na wózku np. elektrycznym już tak. Obcokrajowcy nie mają możliwości przeczytania regulaminu, bo jest napisany tylko po polsku. – Przykro nam, że tzw. Rada Cieplic nie ma mocy sprawczej i może jedynie pisać pisma, które jak widać niewiele dają, skoro zamknięto Park Zdrojowy dla połowy Ciepliczan, czyli rowerzystów i osób posiadających psy. Przecież park został stworzony po to, żeby każdy mógł z niego korzystać – mówił Zbigniew Wachowski, ciepliczanin.
Uzgodniono, że do przewodniczącego Rady Miasta Jeleniej Góry trafi pismo z podpisami obecnych na radzie ok. czterdziestu ciepliczan, w którym zawarte będą postulaty zmiany regulaminu Parku Zdrojowego, dotyczące udostępnienia tego terenu dla cyklistów oraz dla osób z psami, po wyznaczeniu tras rowerowych oraz terenu do spacerów dla osób z psami.
- Cieszę się, że przyszło tak wiele osób, aby walczyć o zmiany w regulaminie, które postulowaliśmy już wcześniej. Jednak teraz, z poparciem ciepliczan, mamy szansę wyegzekwować nowe zasady w parku, który przecież jest naszym wspólnym dobrem – powiedział Robert Futerhendler, przewodniczący Rady Jednostki Pomocniczej „Uzdrowisko Cieplice”.