O budowie pasa startowego na jeleniogórskim lotnisku mówi się od wielu lat. W ostatnim czasie plany nabrały jednak realnej szansy realizacji, bo Urząd Marszałkowski chciał przekazać Jeleniej Górze 150 tys. zł na przygotowanie projektu tej inwestycji, ale…
- Pieniądze na projektowanie i dokumentację pasa startowego miały być uruchomione w końcu minionego roku z możliwością wykorzystania w ciągu jednego roku, dlatego nie braliśmy ich, bo nikt w tak krótkim czasie nie zdążyłby przygotować dokumentacji – mówi prezydent Marcin Zawiła. – Robienie czegoś szybko oznacza byle jak, a tego chcieliśmy uniknąć. Jesteśmy na etapie uzgadniania przebukowania tych środków na ten rok. I jeszcze w tym roku, w porozumieniu z Aeroklubem Jeleniogórskim, ogłosimy przetarg. Najpierw chcemy dokładnie ustalić na czym się koncentrujemy i co chcemy robić – dodaje prezydent.
Te słowa potwierdza Jerzy Łużniak, od kilku dni nowy wiceprezydent Jeleniej Góry, a do niedawna wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
- Kiedy pracowałem w Urzędzie Marszałkowskim, to dla Jeleniej Góry zabezpieczona została kwota 150 tys. zł na projekt i te pieniądze przebukujemy na ten rok – mówi. – Na samą realizacje tego zadania chcemy natomiast pozyskać pieniądze z Unii Europejskiej. W nowym rozdaniu RPO dla Dolnego Śląska na lata 2014 – 2020 pieniędzy na takie cele nie ma, bo prawo podziału tych środków zastrzegło sobie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Jest więc szansa powalczyć o pieniądze bezpośrednio w tym ministerstwie. Myślę, że mamy spore szanse, bo jeleniogórskie lotnisko zostało wpisane do programu rozwoju Dolnego Śląska jako ważne zadanie i uzupełnienie lotniska we Wrocławiu. Pieniądze na budowę pasa będą jednak dostępne nie wcześniej, niż w 2015 roku. W środę mamy spotkanie z dyrektorem Aeroklubu Jeleniogórskiego, bo to jest główny podmiot w tej sprawie. W tym roku chcemy wykonać projekt i zastanowić się w jakim zakresie będziemy realizować to zadanie – dodaje Jerzy Łużniak.
Wiceprezydent wyjaśnia, że być może lotnisko dla małych samolotów pasażerskich będzie realizowane w kilku etapach. - Najpierw na pewno powstanie pas startowy i stacja paliw, potem - np. punkt odprawy pasażerów, ale to wszystko jest jeszcze do ustalenia – dodaje Jerzy Łużniak.
Jacek Musiał, dyrektor Aeroklubu Jeleniogórskiego podkreśla, że Świebodzice, póki co, są lądowiskiem, a nie lotniskiem, co daje o wiele mniejsze możliwości. - Poza tym w naszym interesie jest, by na terenie Dolnego Śląska powstało jak najwięcej takich punktów, w których małe samoloty pasażerskie będą mogły lądować i startować – mówi. – To da stabilizację dla tej formy podróżowania. A im więcej możliwości dotarcia w nasze tereny, tym lepiej dla turystyki i gospodarki. Co do naszego pasa startowego, teraz wszystko jest w rękach samorządów: miasta i regionu. Jest wiele ważnych zadań w mieście i my to rozumiemy, ale uważam, że ten pas będzie musiał prędzej czy później powstać, bo przed rozwojem technologicznym uciec się nie da – dodaje.
Szacuje się, że budowa asfaltowego pasa startowego o długości około 900 metrów wraz z infrastrukturą może kosztować około 12 mln zł.