Zmęczenie, niewytrzymałość i zużycie materiału estakady węglowej, niedopełnienie obowiązku przez właściciela kopalni czy błąd człowieka?
Odpowiedzi na pytania dotyczące przyczyny wypadku jaki wydarzył się w kopalni w Bogatyni można się spodziewać nie wcześniej niż za kilkanaście dni. Obecnie sprawą zajęła się inspekcja pracy. Z wstępnych informacji wynika, że pracownik, który uległ wypadkowi miał sprawdzić czy estakada jest we właściwym stanie technicznym.
Wypadek wydarzył się szóstego listopada w godzinach porannych. Został on nam zgłoszony na telefon alarmowy, a w miniony poniedziałek wpłynęło do nas pismo w tej sprawie. Od tego czasu ustalamy szczegóły tego zdarzenia. Początkowo wydawało się, że obrażenia pracownika nie są specjalnie groźne, jednak po wykonanych badaniach okazało się, że ma on złamany krąg kręgosłupa i wypadek z zakwalifikowany jako ciężki – mówi Mirosław Kocuba, kierownik Państwowej Inspekcji Pracy w Jeleniej Górze.
Państwowa Inspekcja Pracy na rozstrzygnięcie tej sprawy ma miesiąc. Powołać zespół i dokonać wstępnych ustaleń musi również pracodawca. Poszkodowany po takim urazie najprawdopodobniej do pracy już nie wróci.