Od kilku dni prezentowane są kolejne elementy programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Do niektórych z nich krytycznie odnieśli się na konferencji prasowej posłanka Anita Kucharska – Dziedzic oraz poseł Robert Obaz, oboje z Nowej Lewicy.
Zdaniem posła R. Obaza tezy programowe PiS to typowe odgrzewane kotlety.
Jarosław Kaczyński obiecał między innymi Polkom i Polakom, że odnowi budynki z tzw. wielkiej płyty - mówi R. Obaz. - Tymczasem ich mieszkańcy we własnym zakresie wyremontowali już te budynki, wymienili stolarkę okienną i ocieplili elewacje tak aby straty energii były jak najmniejsze. Dodatkowo prezes PiS sześć czy siedem lat temu obiecał, że w takich blokach zrobi windy i teraz odgrzał tego kotleta. Niestety w wielu tych blokach nie można zrobić windy wewnątrz, trzeba je montować na zewnątrz. Czy takie zewnętrzne windy się sprawdzą nie wiem, ale kibicuje, jednocześnie jednak nie wierząc, że jeśli coś nie zostało zrealizowane kilka lat temu to teraz zostanie zrobione.
Polityk lewicy negatywnie ocenił też propozycję ogłoszoną przez ministra edukacji narodowej Przemysława Czarnka, finansowania z budżetu państwa wycieczek po Polsce dla uczniów.
Taki program funkcjonuje już przecież od dwóch lat - zauważa poseł lewicy. - Młodzi ludzie mogą jeździć po kraju i tylko szkoda, że na naszym terenie jako obiekty do zwiedzania w ramach programu są przewidziane jedynie Muzeum Karkonoskie i zamek w Bolkowie. Nie ma za to przepięknego szlaku doliny pałaców i ogrodów czy też zwiedzania Muzeum Gerharta Hauptmanna lub jeleniogórskiej starówki.
Prawo i Sprawiedliwość nie ma już nowych pomysłów i dlatego potrafi je kopiować od lewicy – dodaje posłanka Anita Kucharska – Dziedzic. - Tak jest w przypadku naszego pomysłu o polskim produkcie. Plagiat jest najwyższą formą uznania. W zamrażarce sejmowej jest blisko 200 projektów lewicy i zachęcamy PiS do korzystania z nich oczywiście bez plagiatowania ale przy wyraźnym wskazaniu że są to nasze postulaty.