Dlaczego Miasto nie ograniczy możliwości wjazdu na teren dawnego ośrodka Rakownica, co znacznie by utrudniło nielegalne wyrzucanie tam odpadów? – pyta pani Julia z Jeleniej Góry.
Tereny dawnego ośrodka Rakownica są niestety traktowane przez niektórych jako wysypisko śmieci, regularnie obserwuję jak pojawiają się nowe odpady – mówi nasza Czytelniczka. - Do pozostałości po basenach wrzucane są worki ze śmieciami, w krzakach pełno materiałów budowlanych, elementów karoserii aut, tapicerek. Kiedyś ktoś postanowił zostawić tam kilkadziesiąt sztuk opon, ale po czasie zniknęły. Zdaję sprawę, że takich miejsc jest w Jeleniej Górze mnóstwo, jednak trochę nie rozumiem czemu Miasto nadal umożliwia wjazd na ten teren, albo dlaczego nie zostanie zamontowana kamera?
Droga wiodąca do Rakownicy jest jednocześnie drogą dojazdową do lasów miejskich – wyjaśnia Cezary Wiklik, rzecznik Urzędu Miasta. - Zamykając ją szlabanem ograniczylibyśmy jednocześnie możliwość korzystania z tych terenów mieszkańcom miasta, którzy bardzo chętnie tam spacerują lub zażywają innych form aktywności fizycznej. Myślę, że rozwiązanie problemu Rakownicy przyniesie dopiero sprzedaż tego terenu. Znajduje się on stale w ofercie inwestycyjnej miasta. Co jakiś czas pojawiają się podmioty wykazujące zainteresowanie jego zakupem, które jednak - jak do tej pory - wycofują się. Od niedawna w tym rejonie miasta budowane są przez deweloperów nowe osiedla i pewnie znajdzie się w końcu chętny, który zechce zakupić też teren Rakownicy.