Zagrało sześć zespołów mało znanych grup o mrocznych nazwach: Warbell, Ahc Dreamers, Dust & Stel Engines of Creation, In the Name of Got, Dead Snow Monster. Wszystkie ubiegały się o premiowane miejsce w finałowym koncercie.
Była bardzo głośna muzyka podkręcona do granic możliwości sprzętu. Były światła, stroboskop i dymy. Wszystkie te elementy razem i osobno dawały jedyny w swoim rodzaju efekt charakterystyczny dla koncertów rockowych. Oczywiście nie zabrakło też miłośników takiej muzyki bo przecież bez nich nie mogły by się odbywać takie imprezy. Występujące na koncercie zespoły grały i koncertowały dla nich ale i dla siebie. Najbardziej zagorzali, upojeni hałasem, trwali w transie kiwając się rytmicznie, niemal waląc głowami o estradę. Inni reagowali na dźwięki dobywające się z głośników spontanicznym tańcem.
Liga Rocka stwarza nieznanym zespołom możliwości pokazania się przed szerszą publicznością, zaistnienia na trudnym rynku muzycznym i udany debiut, czy wydanie pierwszej płyty. Dlatego podczas takiego koncertu młodzi wykonawcy prześcigają się w pomysłach estradowych dając upust swojej inwencji koncertowej, co jest zawsze bardzo dobrze odbierane słuchaczy.
Bardziej ostrożnie i z fachowym okiem patrzą na te koncerty jurorzy, którzy wśród tej rzeszy zespołów starają się wyłapać tych najlepszych, dając im szansę na występ w koncercie finałowym. Ponieważ koncert przeciągnął się do późnych godzin wieczornych jury ogłosi swój werdykt na stronie JCK:
http://www.jck.pl/