Argumenty, że lokalizacja Castoramy jest niefortunna ze względu na bliskość centrum i sąsiedztwo ruchliwej krzyżówki, nie przekonały większości radnych Sejmiku. Podobnie jak ich jeleniogórscy koledzy samorządowcy – mimo kilku obiekcji ze strony Prawa i Sprawiedliwości – pozwolili na inwestycję.
Francuzi zacierają ręce, bo nie ma już formalnych przeszkód, aby Castorama powstała. Pozostało tylko pokonać polską biurokrację. Trzeba wystąpić o pozwolenie na budowę i kupić od miasta część działki, na której mają wznieść oczekiwany supermarket.
Nie oznacza to jednak, że będzie z górki. Radni jeleniogórscy zgodzili się na postawienie sklepu warunkowo. Mogą cofnąć poparcie, jeśli nie przekona ich koncepcja przebudowy skrzyżowania ulicy Grunwaldzkiej z al. Jana Pawła II tak, aby ruch mógł tam odbywać się w miarę bez przeszkód. Castorama ma dołożyć się do wdrożenia w rzeczywistość zmian. Pierwsze plany zakładają przebudowę krzyżówki na rondo, ale są też pomysły poszerzenia jednej z jezdni o pasy drogowe.
Kiedy zostanie wbity pierwszy szpadel pod budowę Castoramy? Tego nie wiadomo. Nastąpi to raczej nie wcześniej niż latem przyszłego roku. A pawilony centrum handlowego zostaną wzniesione w ciągu kilku miesięcy. Jeleniogórzanie planujący w najbliższym czasie remont mieszkania, po tańsze materiały budowlane będą wciąż musieli jeździć poza miasto.