To pocieszające, bo grały bez przewidywanej w pierwszym składzie Magdaleny Skorek (jej koszulkę miała Ryan Coleman) i bez oczekiwanej drugiej Amerykanki Erici Guigley, która zresztą nie wiadomo, czy w ogóle się pojawi w Jeleniej Górze.
Całe szczęście reszta jeleniogórskich koszykarek wykazała już niezłą formę, a szczególnie Joanna Górzyńska - Szymczak i Ryan Coleman, która momentami brała skutecznie na siebie ciężar gry.
W pierwszej kwarcie wynik meczu był przez dłuższy okres niepewny, ale końcówka należała do miejscowych i dzięki temu po 10 min, było 17:12 dla nich. W drugiej części meczu było podobnie i w 14 min. na tablicy pokazał się wynik: 21:21. Potem przyjezdne prowadziły nawet: 21:24, ale od tego momentu inicjatywę przejęły miejscowe i po 20 min. było: 37:29.
Podobny przebieg miały ostatnie dwie kwarty, w których gospodynie kontrolowały grę i dlatego ostatecznie wygrały: 60:54 (17:12, 20:17, 14:13, 9:12).
Jedynym, aż nadto widocznym mankamentem jeleniogórzanek, było przegrywanie większości pojedynków pod obiema tablicami przy zbieraniu piłek. Dopiero w końcówce spotkania poprawiły się znacznie w tym elemencie gry i dlatego wygrały cały mecz.
Finepharm KK AZS: Joanna Górzyńska – Szymczak 23, Ryan Coleman 13, Małgorzata Babicka 9, Dorota Wójcik 7, Joanna Kędzia 5, Małgorzata Gawrońska 2, Agnieszka Kret 1, Natalia Niewrzawa.
Najwięcej dla Dudy Leszno: Martyna Koc i Joanna Czarnecka po 12 oraz Edyta Krysiewicz 11.
W pierwszym meczu turnieju Kara Trutnov pokonała po dogrywce CCC Polkowice 64:75.