Trwa bowiem remont dworcowej poczekalni i zarazem holu głównego. Już odrestaurowano i odmalowano sufit. Obecnie pracownicy czyszczą ściany z napisów i bazgrołów, które pozostawili po sobie „turyści”. Niebawem zostaną pomalowane.
Nie wiadomo, co będzie z przejściem pod peronami. Jest ono zniszczone głównie przez wandali obskurnymi napisami. W przeciwieństwie do jeleniogórskiego pasażu nie jest zawilgocone, więc koszt ewentualnego odnowienia na pewno będzie mniejszy. Przydałby się także remont na samych peronach.
Jeszcze w latach 80. XX wieku Marciszów był sporą stacją węzłową. Stąd odjeżdżały pociągi do Jawora, a dalej do Legnicy. Stąd ruszały składy do Kamiennej Góry. Większość tych połączeń zlikwidowano, a malownicza linia Marciszów – Jawor pozostaje niewykorzystana.
Remont dworca w Marciszowie to kolejny, który dotyczy budynków stacyjnych na linii Jelenia Góra – Wrocław. Kilka miesięcy temu wyremontowano stację w Janowicach Wielkich. Niestety, mniej szczęścia mają dworce na szklaku ze stolicy Karkonoszy do Szklarskiej Poręby. Niszczeją, a spółka kolejowa zajmująca się nieruchomościami nie ma w planach prac modernizacyjnych.