14 zgłoszeń o podejrzanym zadymieniu złożyli ostatnio mieszkańcy miasta do Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. – To wyraz dbałości o czyste powietrze nad miastem – mówią strażnicy.
– Sprawdzamy każdy sygnał, choć przeważnie ciemniejszy dym jest oznaką rozpalania w piecu, kiedy jeszcze palenisko jest wyziębione. Ale w dwóch z 14 przypadków okazało się, że zadymienie jest skutkiem wypalania kabli, a to już jest inna „kategoria dymu”, bo wymaga choćby sprawdzenia, czy kable nie pochodzą przypadkiem efektem kradzieży – informują miejscy strażnicy.