- Niestety czasami dzieci nie wiedzą jakie zwierzęta żyją w polskich lasach, dlatego staramy się poszerzać ich wiedzę na temat najbliższego otoczenia. Uczulamy też, by spotkanych wiosną młodych zwierząt, np. koźlaków, nie zabierać do domu, bo na pewno w okolicy jest ich matka, a często ludzie zabierają je myśląc błędnie, że się zgubiły – dodał Stanisław Gmyrek.
Młodzi ekolodzy podczas spaceru edukacyjnego mieli okazję zobaczyć las w wiosennej szacie. Były zajęcia i zabawy np. układanie przyrodniczych puzzli.
– Zwierzęta leśne są bardzo interesujące, np. jeleń ma wielkie i piękne poroże, widziałem też głowę dzika. W domu oglądam dużo filmów przyrodniczych. Fajnie, że tym razem mogliśmy przyjechać do lasu i na żywo zobaczyć różne rośliny i zwierzęta - opowiadał Krzysztof, uczeń SP w Sokołowcu.
Dzieci dowiedziały się też na czym polega praca leśniczego. – Leśniczy chroni lasy przed osobami, które np. wyrzucają w nim butelki. Gdybym ja zobaczył taką śmiecącą osobę, zwróciłbym jej uwagę i pokazał gdzie jest kosz – mówił Emil z tej samej szkoły.
- Bardzo lubię przyrodę, bo jest spokojna, zielona i są w niej fajne zwierzęta. Kiedyś na wycieczce widziałem lisa i małego jelonka. Warto uczyć się rozpoznawania różnych roślin i zwierząt, bo później, jak będę jeździć na wycieczki, już będę potrafił je nazwać – zaznaczył Dominik, również uczeń SP w Sokołowcu.
Dzieci dowiedziały się jeszcze wiele innych ciekawostek, np. że słowo jelonek używane jest potocznie, jako zdrobniała nazwa młodego jelenia, jednak w słownictwie łowieckim takie określenie nie istnieje. Mówi się jedynie młody jeleń byk. Natomiast jelonek to nazwa owada. Leśnicy pokazali również dzieciom, jak na wiosnę budzi się przyroda do życia.
- Zaprezentowaliśmy, jak kwitnie modrzew czy świerk i skąd się bierze szyszka, jak pięknie śpiewają poszczególne ptaki oraz jak wygląda młody buk, z którego później wyrasta potężne drzewo. Opowiadamy też o zachowaniach ekologicznych np. że nie wolno śmiecić w lasach, czy też krzyczeć, bo wtedy straszy się zwierzęta. Lepiej przytulić się do drzewa i czerpać z niego energię - mówiła Marcelina Pussak z Nadleśnictwa Szklarska Poręba.
Na koniec odbyło się wspólne ognisko i pieczenie kiełbasek.