Kotlina Jeleniogórska: Kamery spaliły na panewce
Aktualizacja: Środa, 4 stycznia 2006, 0:14
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Miało być mniej kradzieży samochodów. Złodzieje jednak wciąż mogą czuć się bezkarni. Pomysł utworzenia systemu ochrony turystów spalił na panewce.
Nad wnioskiem pracujemy i mimo że nie zdążymy to nie wstrzymałem prac. Mam nadzieję na przesunięcie terminu. Przepraszam. Sarzyński" - SMS takiej treści otrzymał członek zarządu województwa Andrzej Pawluszek od Józefa Sarzyńskiego, wiceprezydenta Jeleniej Góry.
Jelenia Góra, Karpacz, Szklarska Poręba, Kowary i Świeradów Zdrój pracowały nad wprowadzeniem wspólnego systemu kamer, który miał ograniczyć przestępczość i zwiększyć poczucie bezpieczeństwa w turystycznych miejscowościach. Choć termin składania wniosku minął 8 grudnia, to jednak nie wpłynął on do urzędu marszałkowskiego. Prace nad nim koordynowała Jelenia Góra, a z jej ramienia nadzorował je Józef Sarzyński.
Zadzwoniłem do Józefa Sarzyńskiego żeby zapytać się, jak postępują prace nad wnioskiem. W odpowiedzi otrzymałem SMS, że wniosek nie powstał. Osobiście namawiałem samorządowców do współpracy nad tym projektem. Jednak okazało się, że niekompetencja urzędników w Jeleniej Górze doprowadziła do tego, że wniosku nie ma. Pieniądze przepadły - powiedział Andrzej Pawluszek na zwołanej wczoraj konferencji prasowej.
- Niekompetentnie zachowuje się pan Pawluszek. Powinien wiedzieć, że takich wniosków nie przygotowuje się na kolanie i wymagają one uzyskania wielu pozwoleń. Ja dowiedziałem się o tej sprawie we wrześniu. Mieliśmy za mało czasu - powiedział nam Józef Sarzyński.
W Jeleniej Górze system monitoringu miał objąć główne rejony miasta. Dworce autobusowe i kolejowe. Większość placów i parków miejskich. W miejscowościach turystycznych monitoring miał objąć parkingi pod wyciągami oraz deptaki i dworce.
- System kamer w górskich miejscowościach to dobry pomysł. Zawsze gdy zostawiam samochód nie jestem pewien, co się z nim stanie. Moich znajomych na przykład okradli nieznani sprawcy - powiedział Zbigniew Flajsner, który na narty jeździ do Szklarskiej Poręby i Karpacza.
- Szkoda, że program nie wejdzie w życie. Czułybyśmy komfort bezpieczeństwa, gdyby nasze miasto było monitorowane - przyznały Olga Wołodźko z mamą Krystyną.
Monitoring jest ważny zwłaszcza dla górskich miejscowości. Przyjeżdża do nich w sezonie kilkanaście tysięcy turystów. Wśród nich również złodzieje. Dlatego właśnie policja w Jeleniej Górze wystąpiła z propozycją budowy takiego systemu.
- Działa on prewencyjnie i odstrasza od popełniania przestępstw. Po ich popełnieniu można łatwo rozpoznać przestępców. Dlatego wystąpiliśmy z taką inicjatywą i namówiliśmy na to samorządowców - powiedziała nam komisarz Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
System miał składać się z szeregu kamer, zainstalowanych w górskich miejscowościach. Miały go sfinansować samorządy i pieniądze unijne a obsługiwać policjanci i strażnicy miejscy. Koszt budowy to około milion euro. Siedemdziesiąt pięć procent kwoty można było pokryć ze Zintegrowanego Programu Rozwoju Regionalnego.
Najdalej wysuniętą gminą biorącą udział w projekcie jest Świeradów Zdrój. Gminie tej bardzo zależało na budowie monitoringu.
- Przeznaczyliśmy na budowę systemu 300 tys. zł. Byliśmy pewni, że wniosek zostanie złożony. Niestety, Jelenia Góra nawet nie poinformowała nas o tym, że nie zdążyła tego zrobić - powiedział Zbigniew Szereniuk, burmistrz Świeradowa.
Zarząd województwa dwa razy przekładał termin składania wniosków, aby projekt monitoringu mógł wpłynąć. Był to ostatni nabór na wnioski ZPORR. W przyszłym roku pieniędzy z tego funduszu nie będzie.
- Program na pewno nie kończy się w tym roku. Będzie nabór w kolejnych latach. Poszukamy również innych funduszy, do których możemy składać wnioski - wyjaśnił Sarzyński.
Zintegrowany system monitoringu zagrożeń zakładała zainstalowanie kamer rejestrujących i stały podgląd oraz rejestrację zachodzących zdarzeń. Kamery miały się znajdować w Kowarach, Karpaczu, Szklarskiej Porębie, Świeradowie Zdroju i Jeleniej Górze. Przewidywano zainstalowanie przynajmniej
41 kamer stacjonarnych oraz 7 kamer mobilnych na samochodach. Stały nadzór miał objąć dworce kolejowe, przystanki autobusowe, parkingi, główne deptaki i place a także okolice wyciągów. Obraz przekazywany miał być od komisariatów policyjnych, komendy miejskiej w Jeleniej Górze i Straży Miejskiej. Budowa systemu pochłonęłaby około miliona euro, z czego 25 proc. miały pokryć samorządy.