
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
Dziś w ogrodach Muzeum Karkonoskiego świętowano Dzień Muzealnika. Wprawdzie święto to przypada 18 maja, jednak – z powodu planowanego symbolicznego wbicia pierwszego szpadla pod rozbudowę gmachu przy ulicy Matejki 28 – całą uroczystość przeniesiono na dziś. W klimatycznym muzealnym ogrodzie zjawiła się cała „śmietanka” jeleniogórskiego życia społecznego, politycznego i kulturalnego.
Dotarli wspomniany już poseł Marcin Zawiła, przewodniczący rady miasta Hubert Papaj, naczelniczka wydziału kultury magistratu Irena Kempisty, dyrektorki: Biura Wystaw Artystycznych Janina Hobgarska i Muzeum Domu Gerharta Hauptmanna Julita Zaprucka. Był szef archiwum państwowego Ivo Łaborewicz. Pojawili się też sponsorzy: Ryszard Dzięciołowski i współorganizator Karkonoskiego Festiwalu Światła Robert Futerhendler. Jednak najważniejszymi gośćmi byli sami muzealnicy: pracownicy oddziału macierzystego i filialnych MK. Zabrakło przedstawicieli urzędu marszałkowskiego, który finansuje funkcjonowanie placówki.
Gabriela Zawiła - trzymając w dłoni obrazkek świętego Judy Tadeusza - patrona spraw trudnych i beznadziejnych - witała wszystkich i każdego z osobna dziękując za poświęcenie czasu po długim weekendzie. W tle pachniały podpiekane kiełbaski, skrzydełka i żeberka. Pysznił się smalec w słoju oraz wielkie bochny chleba. Na stołach mieniły się kolorami tęczy smakowite sałatki, a ciasta – swoim wyglądem – nasuwały najsłodsze smakowe skojarzenia. Część smakołyków przygotowali sami muzealnicy. Była też beczka piwa.
Zanim jednak rozpoczęło się ucztowanie, zebranych pobłogosławił ksiądz Bogdan Żygadło, proboszcz miejscowej parafii św. Erazma i Pankracego. Marcin Zawiła wyjął z reklamówki kask budowlany i wręczył go swojej żonie na „dobry początek” inwestycji. Później przedstawiciel firmy OZ-BUD, wykonawca robót, dokonał symbolicznego wbicia szpadla w trawnik muzealnego ogrodu. – Będzie ciężko – powiedział, bo ziemia okazała się niezwykle twarda. Sztych szpadlem wykonali też kolejno: Gabriela Zawiła, ks. Bogdan Żygadło i Marcin Zawiła. Później rozpoczęła się rodzinna biesiada, do której przygrywał zespół Jazz Avenue.
Wkrótce ten jeden z piękniejszych choć ukrytych zakątków Jeleniej G Góry zniknie pod konstrukcją dobudówki. Wejście zostanie usytuowane od strony ul. Matejki, tam, gdzie dziś jest ogrodzenie. Zwiedzający wejdą do szklanego pawilonu, którym zadaszony będzie wspomniany ogród, w tym chałupa karkonoska. Tam zostanie umieszczona recepcja ze sklepikiem i szatnią. Łącznikiem będzie można dojść do nowego skrzydła, które zwiększy powierzchnię placówki o 2411, 74 metrów kwadratowych. Obecnie to 1 063, 70 m kw.
Podczas prac muzeum będzie otwarte. Najpierw rozpocznie się budowa skrzydła, a później – remont starego gmachu. Tu zostaną wymienione wszystkie instalacje oraz okna. Powstaną też nowoczesne pracownie edukacyjne i konserwacji zabytków. Do tego nowy gmach będzie podpiwniczony a w przyziemiu znajdą się magazyny i wjazd dla pojazdów z eksponatami.
Powierzchnia wystawiennicza i magazynowa zwiększy się o ponad 200 procent, a w wyremontowanym muzeum będzie możliwość organizowania wystaw stałych i czasowych z użyciem najnowocześniejszych technik multimedialnych i nowoczesnego sprzętu audiowizualnego. Nowe przestrzenie umożliwią pokazanie tych zbiorów, które – choć bardzo cenne – zalegają z braku miejsca w muzealnych magazynach. Całkowita wartość projektu to ponad 10 milionów 300 tysięcy złotych, z czego prawie pięć i pół miliona pochodzi ze środków UE.
Warto wspomnieć, że zamysły rozbudowy Muzeum Karkonoskiego nie są zasługą jedynie obecnej dyrekcji. Pomysłodawcą inwestycji był jeszcze w latach 70. XX wieku były szef ówczesnego Muzeum Okręgowego nieżyjący już Henryk Szymczak. Po latach projekt odkurzył, dopracował i przetarł administracyjne ścieżki do jego realizacji Stanisław Firszt, poprzedni szef Muzeum Karkonoskiego.