Każdego dziewiątego dnia miesiąca sympatycy KOD-u i partii, które obecnie stanowią opozycję w Parlamencie RP spotykają się na Placu Ratuszowym w Jeleniej Górze, aby pokazać, że nie zapominają i nie odpuszczają sprawy publikacji wyroku sprzed ponad 500 dni. Po protestach w sprawie reformy sądownictwa, którym w pewien sposób zaradził Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wetując dwie ustawy wydawało się, że wraz z parlamentarzystami, osoby stojące po jednej lub drugiej stronie dadzą ludziom odpocząć od polityki, ale organizatorzy protestów trzymają się zasady, że "nie ma wakacji od demokracji".
- Politycy urlopują się, a my nie. Trzeba dalej drążyć to, czego się zaczęło i pilnować, bo nie wierzę do końca, że dwa weta prezydenta zakończą temat - powiedział Krzysztof Moździerski, lider jeleniogórskiego KOD-u, który wyraził zadowolenie z odmowy nominacji generalskich, co zwiastuje ciąg dalszy zgrzytu na linii rząd - prezydent. - Im gorzej, tym lepiej - stwierdził K. Moździerski.
W trakcie akcji w centrum Jeleniej Góry działacze i sympatycy KOD-u przede wszystkim przypominali, że wyrok TK w sprawie trzech sędziów wybranych w poprzedniej kadencji, nie został opublikowany od 516 dni, ale wytykali też działania rządu, które ich zdaniem nie znalazły się w programie wyborczym, a zostały wprowadzone. Wśród nich m.in. ograniczenia w programie "Rodzina 500 plus" czy wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej.
Niezadowoleni z rządów PiS spotkali się również z krytyką, bowiem nie brakowało osób, które wdawały się w krótką polemikę przypominając jak traktowano ludzi za czasów rządu PO-PSL. - Trudno nie zareagować. Jakość życia jest teraz zupełnie inna - lepsza. Odczuwają to szczególnie rodziny. Nie otrzymuję tego świadczenia, bo mam dorosłe dzieci, ale bardzo cieszę się, że wiele rodzin je otrzymuje - stwierdziła jedna z kobiet, która głośno wyraziła swój sprzeciw wobec argumentów przedstawianych przez KOD. - Przeżyłam komunę i czasy, kiedy rządziła Platforma Obywatelska z PSL, kiedy to strzelano do górników, nie szanowano ludzi. Dzisiaj czuję się osobą wolną i sam fakt, że ci ludzie tu protestują świadczy o tym, że mamy demokrację - dodała jeleniogórzanka, która nie zgadza się nawet z opinią, że naród jest podzielony. - Prawdziwi Polacy zawsze byli razem, ale między nami żyją też ludzie, w których nie bije serce polskie. Oni są polskojęzyczni, ale nie są Polakami - stwierdziła.
Komitet Obrony Demokracji w najbliższej przyszłości nie planuje kolejnych akcji, lecz czeka na kolejne posiedzenie Sejmu po wakacjach i wtedy będą podejmowane decyzje, co dalej...