Nieostrożny manewr kierowcy, czy działanie wandala? Żeliwny słupek odgradzający przejazd pod łukiem ratusza nie spełnił swojej roli.
Wczoraj strażnik miejski nie miał litości dla zmotoryzowanych, którzy – bez uprawnień – wjeżdżają pod ratusz. Posypały się mandaty i pouczenia. Jak widać kierowcom na nic ta nauczka. Ruch nieuprawnionych aut w Rynku – mimo zakazów i reprymend strażników miejskich – wciąż jest spory.
Skutkuje to niszczeniem słupków ustawionych jako bariery przed zbyt wygodnickimi kierowcami. Wystarczy jeden nieostrożny manewr przy cofaniu. Choć w tym przypadku nie można wykluczyć także działań wandali, których w okolicy nie brakuje.